Ledwie cztery dni dzielą nas od święta skoków narciarskich w Polsce. Na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zagoszczą najlepsi skocznie Pucharu Świata. Tymczasem organizatorzy dwoją się i troją, aby przygotować obiekt. - Mamy za dużo śniegu - powiedział nam przewodniczący komitetu organizacyjnego zawodów - Wojciech Gumny.?php>
?php>
?php>
?php>Wielka Krokiew w Zakopanem jest areną zmagań w Pucharze Świata skoczków od 1980 roku. Jednak od niemal dwudziestu cieszy się wielką sławą i renomą, dzięki kibicom, którzy tworzą niesamowitą atmosferę. W tym roku na legendarnej skoczni odbyć ma się jeden konkurs drużyny i jeden indywidualny. Stolica polskich Tatr jest gotowa na przyjęcie ogromnej rzeszy kibiców. - Biletów nie ma już od dawna - powiedział Wojciech Gumny. I faktycznie, sprzedały się jak cieple bułeczki już we wrześniu. Komitet organizacyjny ma na głowie jednak inne zmartwienie. Od kilku dni w Zakopanem obficie pada śnieg. - Mamy go zdecydowanie za dużo. Cały czas musimy wywozić ze skoczni - przyznał nam Gumny.
?php>Organizatorzy Pucharu Świata z nadmiarem białego puchu walczą od co najmniej ośmiu dni. - I będziemy musieli nadal wywozić, bo cały czas sypie i ma sypać do środy - zapowiedział szef komitetu organizacyjnego. - Infrastruktura już stoi, przyjechały kontenery, odśnieżamy trybuny i czekamy na ekipy - dodawał. Na szczęście prognozy pogody dotyczące wiatru są optymistyczne dla Zakopanego. Przygotowujący zawody nie patrzą jednak na nie. - Prognozy to prognozy. Z nimi jest tak, że często się nie sprawdzają. Na razie interesują nas te realia, które mamy. Czyli sypie śnieg a my pracujemy - zakończył Wojciech Gumny.
?php>Dla kibiców wybierających się na PŚ przygotowaliśmy specjalny poradnik. Znajdziecie go: TUTAJ.?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz