?php>
Już o godzinie 16:00 konkurs drużynowy w Wiśle zainauguruje sezon 2019/20 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na skoczni imienia Adama Małysza zobaczymy dziesięć drużyn. W tej liczbie nie zabraknie oczywiście Polaków, którzy będą skakać jako ostatni.
?php>Polacy wystąpią w składzie, który wydaje się być na ten moment najsilniejszy: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Dawid Kubacki i w roli jednego z głównych, a może i głównego faworyta - skład naszpikowany gwiazdami, skocznia u siebie, żywiołowo reagująca publiczność, jakiekolwiek miejsce poza pierwszą trójką byłoby naprawdę sensacją. Niemniej rywale na pewno nie będą chcieli tanio skóry sprzedać. Niemcy w bardzo silnym składzie (Richard Freitag, Markus Eisenbichler, Stephan Leyhe, Karl Geiger) są zawsze drużyną, z którą należy się liczyć i która potrafi wygrywać. Po latach posuchy do grona czołowych drużyn świata wrócili Japończycy (o czym Polacy boleśnie przekonali się w Seefeld), ze swoją megagwiazdą Ryoyu Kobayashi, który zamykać będzie stawkę w drużynie, przed nim skakać będą silni Yukiya Sato, Naoki Nakamura i Junshiro Kobayashi. Austriacy (jednak bez Gregora Schlierenzauera), Norwegowie i Słoweńcy ostatnio mimo nieco gorszych wyników też są drużynami, które o miejsce w czołowej trójce są w stanie zawalczyć. Raczej tłem dla wspomnianej szóstki będą drużyny Szwajcarii, Czech, Rosji i Finlandii - te dwie ostatnie są głównymi kandydatami do odpadnięcia w pierwszej serii. Doczekaliśmy czasów, w których Finowie mają lepszych piłkarzy niż skoczków narciarskich, co kiedyś było nie do pomyślenia.
?php>lista startowa?php>
?php>
źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz