Jednoseryjny konkurs Pucharu Świata w Willingen wygrał Halvor Egner Granerud. Norweg mimo trudnych warunków znokautował rywali, dzięki czemu wygrał też cykl Willingen 6. Na drugim miejscu zameldował się Piotr Żyła, a trzeci był Markus Eisenbichler. Życiowy wynik osiągnął Klemens Murańka, który uplasował się tuż za podium.?php>
?php>?php>
?php>
Niedzielne zawody w Willingen zapadną nam w pamięci jako jedne z tych, które przeciągane były na siłę. Wiatr od początku nie dawał za wygraną, przez co odwołane zostały kwalifikacje. Pierwsza seria zaplanowana była na 16:15 i wzięli w niej udział wszyscy zawodnicy. Pogoda jednak cały czas krzyżowała plany i zawodnicy często ściągani byli z belki startowej. W efekcie pierwsza runda trwała blisko dwie godziny. Ruszający z 24. numerem Klemens Murańka poradził sobie świetnie w panujących warunkach i uzyskał 134,5 m. To pozwalało mu utrzymywać się na prowadzeniu aż do skoku Piotra Żyły (nr 49). Wiślanin uzyskał 137 metrów, co ostatecznie pozwoliło mu na drugie miejsce w konkursie. Murańka musiał zadowolić się czwartym miejscem.
?php>Znów nie było mocnych na lidera Pucharu Świata. Halvor Egner Granerud mimo trudnych warunków uzyskał aż 149 metrów, co dało mu wygraną z przewagą 19,3 pkt. nad Żyłą. Norweg w cuglach wygrał też cykl Willingen 6, która koniec końców składał się tylko z czterech skoków. W niedzielę na najniższym stopniu podium stanął Markus Eisenbichler. Niemiec poleciał 143 metry i może byłby nawet drugi, ale miał lepsze warunki i do tego niskie noty za styl. Mistrz świata trzeci był także w Willingen 6, a wyprzedził go jeszcze Daniel Andre Tande.
?php>Jak w zawodach spisali się pozostali Polacy? Na 10. pozycji ukończył je Dawid Kubacki, Jakub Wolny był osiemnasty, Andrzej Stękała dwudziesty pierwszy a dopiero dwudziesty siódmy Kamil Stoch. Aleksander Zniszczoł był jedynym Polakiem, któremu nie udało się wywalczyć punktów. Jury decyzję o odwołaniu drugiej serii podjęło pod koniec pierwszej.
?php>Pełne wyniki?php>
?php>
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz