PŚ w Willingen. Kuriozalna dyskwalifikacja Piotra Żyły i Stefana Huli

fot. Tomasz Markowski

Polscy kibice mogą być zaskoczeni. Kiedy wydawało się, że zawody zostały definitywnie zakończone, nagle pojawiła się informacja o dyskwalifikacji dwóch skoczków Michała Doleżala. Piotry Żyła i Stefan Hula skakali w nieprzepisowych… butach.

fot. Tomasz Markowski

W loteryjnych warunkach, podczas sobotniego konkursu w Willingen, najlepiej poradził sobie Ryoyu Kobayashi, z kilkupunktową przewagą zwyciężając nad Norwegami w sobotnim konkursie. Na drugim miejscu sklasyfikowany został Halvor Egner Granerud, który po swoim 143 m skoku traci cztery punkty do lidera. Miejsce na najniższym stopniu podium wywalczył Marius Lindvik (137 m).

Polacy niesłusznie zdyskwalifikowani w Willingen?

Pierwotnie najlepszym z Polaków był Piotr Żyła, który zajął 14. miejsce. Ostatecznie jednak został zdyskwalifikowany za… nieprzepisowe buty. Podobny los spotkał Stefana Hulę. – But może być maksymalnie 2 cm dłuższy niż stopa – tłumaczyła kiedyś na antenie TVP Sport Agnieszka Baczkowska, kontrolerka sprzętu FIS. Nie wiadomo jednak, czy konkretnie o ten przepis chodzi.

TO HONRGACHER DONIÓSŁ NA POLAKÓW – CZYTAJ WIĘCEJ

Jak donosi Łukasz Jachimiak ze Sport.pl, Żyła i Hula nie mieli wcale za dużych butów. – Ale podobno mają w butach pewne modyfikacje, których nasza ekipa nie zgłosiła. I tu jest wojna – gdzie jest przepis, który każe zgłaszać każdą poprawkę – napisał dziennikarz Sport.pl na Twitterze.

Ostatecznie najlepszym z Polaków był zatem Kamil Stoch, który zajął 21. lokatę. Dawid Kubacki był 27.

Źródło: Informacja własna