Nie minęły jeszcze gigantyczne pozytywne emocje, których dostarczyli nam wczoraj polscy skoczkowie. Już dziś Biało-Czerwoni postarają się o dorównanie jakością do sobotniego startu. Rywale jednak nie śpią...
?php>?php>
?php>
Piotr Żyła, wczoraj trzeci (fot. M. Rudzińska)?php>
Podobnie jak wczoraj, na starcie pojawi się dokładnie pięćdziesięciu zawodników, wobec czego nie ma potrzeby przeprowadzania kwalifikacji. Trzech z nich, Włoch Alex Insam oraz Francuzi Valentin Foubert i Mathis Contamine, nie zdobyło jeszcze w tym sezonie punktów Pucharu Świata. Jedyne zmiany, jakie zaszły na liście startowej względem wczorajszego konkursu, to numery startowe skoczków.
?php>Pierwszy z Polaków, Jakub Wolny, wystartuje jako czternasty. Z numerem 17 na plastronie oglądać będziemy Pawła Wąska, z 22 - Aleksandra Zniszczoła, a z "38" zdobywcę piątego miejsca w sobotę, Andrzeja Stękałę. Od numeru 46 do 48 zobaczymy trzech Polaków, kolejno Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę i wczorajszego triumfatora, Kamila Stocha. Tuż po nich skoczą Markus Eisenbchler i Halvor Egner Granerud - lider klasyfikacji generalnej PŚ. Wydaje się, że będą to najgroźniejsi przeciwnicy Polaków.
?php>?php>O ile warunki pogodowe nie będą przeszkodą dla skoczków (a wydaje się to mało prawdopodobne), pierwsza seria ruszy o 16:30. O 15:00 Alex Insam otworzy natomiast serię próbną.
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz