Mariama Jamanka (fot. fitbook.de)?php>
Polscy kibice sportu bobslejowego ze szczególną uwagą przyglądali się pierwszym w sezonie zmaganiom dwójek kobiet. W zawodach rozgrywanych w łotewskiej Siguldzie zadebiutowała dwójka z naszego kraju - Sylwia Smolarek i Julia Słupecka. Debiut wypadł bardzo pozytywnie - Polki zajęły siódmą lokatę, a wygrały Niemki, Jamanka i Mark.
?php>Do pierwszego ślizgu przystąpiło dziewięć załóg. Na starcie zabrakło Rosjanek, których cała ekipa została odesłana do domu z powodu wykrycia przypadków koronawirusa. Na Łotwie nie oglądaliśmy też przedstawicielek Ameryki Północnej, ale najważniejszym brakiem była nieobecność obrończyni Pucharu Świata - Stephanie Schneider.
?php>Polki sporo skorzystały na błędach rywalek. Z powodu wywrotki w pierwszym ślizgu rywalizacji nie ukończyła jedna z niemieckich załóg (Nolte/Levi), a złe wyjście z przedostatniego zakrętu spowodowało, że Szwajcarki - Fontanive i Pasternack - ukończyły drugi ślizg płozami do góry. Smolarek i Słupecka były wolniejsze od reszty stawki, jednak nie popełniały aż tak znaczących pomyłek, co pozwoliło im dowieźć do mety znakomitą, siódmą pozycję.
?php>Mariama Jamanka i Vanessa Mark uzyskały najlepszy czas obu przejazdów i pewnie wygrały. O 13 setnych sekundy w pokonanym polu pozostawiły Austriaczki, Katrin Beirel i J.J. Onasanyę, dla któych to pierwsze podium w karierze. Skład czołowej trójki uzupełniły młode rodaczki zwyciężczyń, Kim Kalicki i Anabel Galander - straciły ponad pół sekundy do Jamanki i Mark.
?php>Były to pierwsze tegoroczne zawody Pucharu Świata, więc kolejność klasyfikacji generalnej jest identyczna. Jamanka ma w dorobku 225 punktów, o 15 wyprzedza Beierl, a o 25 Kalicki. Sylwia Smolarek zainkasowała 168 oczek za siódme miejsce.
?php>?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz