Hanna Oeberg (fot: Reuters)?php>
Reprezentanci Szwecji, Hanna Oeberg i Sebastian Samuelsson, zwyciężyli w sztafecie sprinterskiej, która otworzyła sezon 2019/2020 biathlonowego Pucharu Świata. Skład podium uzupełnili Niemcy i Norwegowie, a Polacy (Kinga Zbylut i Andrzej Nędza-Kubiniec) zajęli szesnaste miejsce.
?php>Sztafeta sprinterska jest także znana pod nazwą supermikstu. Dwójka zawodników pokonuje dwukrotnie trzykilometrowe odcinki, strzelając w pozycji leżącej i stojącej. Faworytami zawodów byli mistrzowie świata Norwegowie (biegnący jednak w innym składzie niż podczas MŚ) oraz Rosjanie, Niemcy i Francuzi.
?php>Początek zawodów zdecydowanie nie przebiegł po myśli Polaków. Kinga Zbylut trafiła tylko 3 z 8 prób z pozycji leżącej i była zmuszona przebiec dwie karne rundy. Jednak inne nacje również pudłowały (Rosjanka aż 4 razy). Drugie czyste strzelanie umożliwiło Polakom awans na 12 miejsce na 1 zmianie. Na czele widzieliśmy bezbłędnych Ukraińców (Merkuszyna/Tyszczenko), których gonili Niemcy (Preuss/Lesser), Szwedzi i Amerykanie. Szóste strzelanie pogrzebało szansę Ukraińców na podium. Merkuszyna zaliczyła aż 3 karne rundy w postawie stojącej. Na trzeciej zmianie Niemcy o 13 sekund wyprzedzali Szwedów.
?php>Podczas ostatniego strzelania kłopoty miał Erik Lesser. Pomimo kilkunastosekundowej przewagi nad Sebastianem Samuelssonem nie wytrzymał psychicznie i zaliczył karną rundę. Szwed dobierał dwa razy, ale wyprzedzał Niemca o 18.5 sekundy. Trzecie miejsce zajmowała Norwegia - Vetle Christiansen pewnie dobiegł do mety, doprowadzając swoją sztafetę na ostatni stopień podium.
?php>Polacy przebiegli ostatecznie aż 7 karnych rund (cztery dodatkowe pętle Zbylut, trzy Nędzy-Kubińca) i na metę dobiegli na 16. lokacie. Biało-Czerwoni okazali się ostatnią niezdublowaną drużyną na mecie. Pozytywnym zaskoczeniem była dziś postawa Estończyków. Zajęli piąte miejsce, a kluczem do sukcesu była celność i szybkość strzelania (1 runda + 8 dobierań).
?php>Wyniki końcowe?php>
źródło: informacja własna/biathlonworld.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz