Rozprzestrzeniający się na terenie Europy koronawirus budzi coraz większą grozę. W najbliższy weekend Puchar Świata w konkurencjach klasycznych zagościć ma w Oslo. Tymczasem w Norwegii odnotowano już dziewiętnaście zarażonych osób. Organizatorzy zastanawiają się, czy odwołać zawody.
?php>Na oficjalnej stronie turnieju skoczków narciarskich Raw Air pojawiła się dzisiaj informacja, że zawody zostaną rozegrane bez kłopotów. Ola Roensen odpowiedzialny za kwestie medyczne w Norweskim Związku Narciarskim przyznał, że nie ma potrzeby zmian w programie zawodów. - Związek zaleca, aby osoby chore nie brały udziału w zawodach - przyznał Roensen. Zupełnie inaczej na antenie NRK wypowiedział się Svein Lie z ministerstwa zdrowia. - Dziś trudno jest powiedzieć jaka będzie decyzja władz, lecz nadejdzie bardzo szybko. W najbliższych dniach planowanych jest w Norwegii wiele masowych imprez nie tylko sportowych, na których zbierają się tysiące osób. Monitorujemy sytuację z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę. Na razie zastanawiamy się czy nie odwołać PŚ w biegach narciarskich w środę w Drammen , a jeżeli tak się stanie, może to dotyczyć również Holmekollen - mówił.
?php>Pod największym znakiem zapytania stoją właśnie zawody w biegach narciarskich. W sobotę rozegrana ma być rywalizacja na dystansie 30 km kobiet, a w niedzielę 50 km panów. Te zmagania obserwuje zdecydowanie więcej widzów niż skoki narciarskie. W przypadku tej drugiej konkurencji, łatwiej jest zamknąć stadion i nie wpuścić kibiców. Fani biegów ustawiają się także wzdłuż trasy. Dlatego zapanowanie nad tym może okazać się niemożliwe. - Istnieje nadzieja, iż zawody się odbędą, jednak gdy nadejdzie decyzja o ich odwołaniu, to oczywiście dostosujemy się - powiedział rzecznik zawodów "Ski Festivalen" na antenie NRK. - Nie jesteśmy przygotowani na rozgrywanie zawodów przy pustych trybunach tak jak to będzie miało miejsce w Novym Mescie w przypadku biathlonu - uzupełnił.
?php>Źródło: Rawair.com / PAP /
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz