Zamknij

PŚ w Oslo. Kolejne zwycięstwo Riibera. Norweg w życiowej formie

14:19, 12.03.2023 Kamil Figiel Aktualizacja: 15:05, 12.03.2023
Skomentuj

Jarl Magnus Riiber kolejny raz pokazał, że jest poza zasięgiem swoich rywali. Po zdrowotnych problemach na przełomie roku, Norweg wrócił do pełni sił i kompletnie zdominował weekend w Oslo. Drugie miejsce po świetnym biegu zajął Vinzenz Geiger, a podium uzupełnił Julian Schmid.

Screen - Eurosport

Dziwny konkurs

Sędziowie zawodów spowodowali, że seria skoków była pozbawiona większych emocji. Bardzo dużo skoczków nie radziło sobie z podchwytliwymi warunkami na skoczni w połączeniu ze stosunkowo krótkim najazdem. Punkt konstrukcyjny przekroczyło zaledwie siedmiu startujących. Każdy zawodnik poza jednym oddawał swoją próbę z belki oznaczonej numerem trzynaście. Wyjątkiem był naturalnie Jarl Magnus Riiber. Jury postanowiło wyprzedzić norweskiego trenera i samemu obniżyć platformę startową. Zrobili to chyba zbyt gwałtownie, bowiem Norweg został puszczony z ósmej belki.

Była to decyzja podyktowana fenomenalnym skokiem Riibera z tej platformy w serii próbnej (140,5 m). Dla porównania Anze Lanisek wygrywając wczorajszy konkurs skoków narciarskich skoczył w podobnych warunkach do Riibera, trzy belki wyżej, metr bliżej od norweskiego kombinatora. W serii konkursowej czterokrotny mistrz świata z Planicy nie skoczył tak dobrze jak na treningu. Można powiedzieć, że "tylko" 125 metrów. Dało to Norwegowi oczywiście prowadzenie ze względu na bonifikatę za krótszy najazd. Przewaga nad drugą notą dnia wyniosła tylko 13 sekund.

Fenomenalną próbę na 132,5 metra oddał Franz-Josef Rehrl. Kolejni zawodnicy stracili do tej dwójki sporo czasu.  Trzeci po skoku Martin Fritz (121,5 m) do Jarla Magnusa Riibera tracił 1:22 minuty. Wśród kolejnych pozycji przewagi straty były niewielkie. W okolicach 1:40 straty zapisali się do tablicy wyników Julian Schmid, Laurent Muhlethaler, Thomas Rettenegger i Espen Bjoernstad. Podczas skoków najlepszej trójki klasyfikacji generalnej wiatr zaczął zmieniać co chwila kierunek, dlatego po nieudanych próbach Johannes Lamparter na półmetku zajmował dziesiątą lokatę, a Jens Luraas Oftebro dopiero 21. miejsce.

Wyniki po serii skoków

Puchar Króla dla króla dwuboju

Na czele biegu nie miało co się dziać. Jarl Magnus Riiber nie chciał tak jak podczas Mistrzostw Świata w Planicy bawić się w celebrację na kilkaset metrów przez metą. Dziś w Oslo, dominator ostatnich lat wjechał z pełną klasą na metę wśród wrzawy swoich kibiców, po mocnym i równym tempem biegu. Za jego plecami Franz-Josef Rehrl przeżywał indywidualną walkę o utrzymanie miejsca na podium. Na starcie jego przewaga nad Vinzenzem Geigerem wynosiła 1:41 minuty, mimo to nie udało się jej utrzymać. Niemiec wspólnie ze swoim rodakiem Julianem Schmidem nadawał mocne tempo malej grupce. Cele były dwa: dogonić samotnego Rehrla oraz utrzymać prowadzenie nad grupą z Johannesem Lamparterem. Niemcom udało się to spełnić. Na ostatnim okrążeniu z czteroosobowej grupki zostali tylko oni i w pojedynku o drugie miejsce lepszy okazał się bardziej doświadczony Geiger.

Z grupki, która rozsypała się po ataku niemieckiego duetu najlepiej poradził sobie Laurent Muhlethaler. Francuski dwuboista został podczas wjazdu na stadion dogoniony przez grupę Graabaka i Lampartera. 25-latek popisał się jednak świetnym sprintem i utrzymał czwartą lokatę. Fotofinisz z Laurentem przegrał Joergen Graabak. Szóstą lokatę zajął Johannes Lamparter, którego przewaga w klasyfikacji generalnej nad nowym wiceliderem cyklu Julianem Schmidem zmniejszyła się do 146 punktów. Dopiero na siódmym miejscu skończył Franz-Josef Rehrl. Jego czas biegu był dopiero 42. wynikiem, co kolejny raz pokazuje, że w pojedynkę Austriak nie potrafi trzymać mocnego tempa. Najlepszą dziesiątkę uzupełnili: Jakob Lange (drugi czas biegu), Martin Fritz (po skoku był trzeci) oraz Espen Bjoernstad.

Wyniki końcowe zawodów

Źródło: informacja własna

(Kamil Figiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%