?php>
Norweg Tarjei zwyciężył w pierwszym w tym sezonie sprincie zaliczanym do klasyfikacji Pucharu Świata. To jego 9. victoria w zawodach najwyższej rangi. Ostatni raz odniósł sukces... ponad 4 lata temu. Polacy nie zaprezentowali się z dobrej strony - najlepszy z nich, Mateusz Janik, był 76.
?php>Starszy z braci Boe nie zanotował najlepszego początku sezonu, jednak w sobotnim sprincie, mimo jednej karnej rundy, wygrał zawody, m.in. dzięki świetnej dyspozycji biegowej. Po drugim strzelaniu znajdował się na pierwszym miejscu, przed Ericiem Lesserem i Martinem Fourcadem i to prowadzenie utrzymał. Mimo świetnej ostatniej pętli Fourcade`a, Norweg zwyciężył. Miejsca na podium zajęli wcześniej wspomniani odpowiednio: Francuz i Niemiec. Najlepszy czas biegu zanotował młodszy z braci Boe, Johannes (drugi uzyskał Tarjei).
?php>Polacy na strzelnicy spisali się średnio, a na trasie byli źle dysponowani. Najlepszy z nich, Mateusz Janik, raz pomylił się na strzelnicy i niestety zajął dopiero 76. miejsce. Dwójka pozostałych naszych reprezentantów: Łukasz Szczurek i Grzegorz Guzik, uplasowała się w dziewiątej dziesiątce. Oznacza to, że w biegu męskim nie zobaczymy żadnego polskiego zawodnika. Inaczej będzie w rywalizacji pań, gdzie zobaczymy cztery biathlonistki reprezentujące nasz kraj.
?php>?php>Źródło: informacja własna, biathlon.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz