W niedzielę na SalPauselce najlepszy był Robert Johannson, który skoczył na 128,5 i 126,5 metra, drugi był Markus Eisenbichler, a trzeci Karl Geiger. Halvor Egner Granerud, który mimo skoku na niebotyczną odległość 137,5 metra, zajął ostatecznie miejsce czwarte. Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła zajął miejsce 11.
?php>?php>
?php>
Fot. M. Król?php>
Pierwsza seria konkursu indywidualnego to był popis Halvora Egnera Graneruda. Zawodnik skokiem na 132,5 metra odskoczył drugiemu Karlowi Geigerowi aż o 10.8 pkt. Najlepszym z Polaków okazał się być Piotr Żyła, który po skoku na 124 metry zajmował na półmetku 9 miejsce. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisała się reszta Biało-Czerwonych. Dawid Kubacki był 12 po skoku na odległość 123,5 metra, natomiast mimo faktu, iż Kamil Stoch lądował najdalej z wszystkich Polaków (125 metrów) to zajął dopiero miejsce 14. Natomiast na 17 miejscu po pierwszej serii znajdował się Andrzej Stękała , zawodnik skoczył zaledwie 121,5 metra. W drugiej serii znaleźli się jeszcze dwaj biało czerwoni - Jakub Wolny (21), a także Aleksander Zniszczoł (23). Do serii finałowej nie zakwalifikował się Paweł Wąsek, któremu do awansu zabrakło ledwie 0,3 punkta.
?php>Drugą serię rozpoczął, bardzo nieudanym skokiem Domen Prevc. Popularny Słoweniec, skoczył bowiem zaledwie 97 metrów i nikogo to nie zdziwi, że zajął on ostatnie 30 miejsce. Zaraz przed Słoweńcem, uplasował się Aleksander Zniszczoł, który skoczył tylko 114 metrów. Kolejnym z Polaków był Jakub Wolny, który zajął dobre 22 miejsce. Awans z 17 na 15 pozycję zanotował Andrzej Stękała. Natomiast spadek z 14 na 16 pozycję zanotował Kamil Stoch. Konkurs w Finlandii nie zaliczy na pewno do udanych Dawid Kubacki, zanotował on bowiem regres z 12 na 23 pozycję. Najlepszy z naszych orłów - Piotr Żyła - zajął ostatecznie miejsce 11.
?php>W konkursie oglądaliśmy szczęśliwca i pechowca. Szczęśliwcem, można nazwać Ryoyu Kobayashiego, który po skoku na 129 metr, zaliczył awans z 24 na 9 pozycję. Natomiast niebywałym pechowcem tego konkursu jest Halvor Egner Granerud, który w finałowym skoku poleciał na niebotyczne 137,5 metra. Jednak młodemu Norwegowi, nie wytrzymały nogi i zaraz po lądowaniu, przewrócił się. Efektem tego były oceny punktowe sędziów w granicach 9 - 10 punktów, przez co zawodnik roztrwonił całą swoja przewagę i ostatecznie zajął 4 pozycję, tracąc do 3 Karla Geigera jedynie 0,5 pkt, a do Markusa Eisenbichlera 0,7 pkt.
?php>Wynik konkursu znajdziecie w tym miejscu.?php>
?php>
Źródło: informacja własna.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz