PŚ w Lahti. Norweska dominacja w sprincie. Tiril Udnes Weng z kryształową kulą

Kristine Skistad wygrała czwarty z rzędu sprint indywidualny w ramach Pucharu Świata. Norweżka na finiszu okazała się lepsza od Jonny Sundling. Jako trzecia linię mety przekroczyła Tiril Udnes Weng, która wobec odpadnięcia w ćwierćfinale swojej bezpośredniej rywalki, zapewniła sobie kryształową kulę w klasyfikacji generalnej. Wśród mężczyzn po raz kolejny zwyciężył Johannes Klaebo przed Calle Halfvarssonem i Erikiem Valnesem. Polacy nie przebrnęli kwalifikacji.

Festiwal upadków
Trudny technicznie zjazd w Lahti to od wielu lat pułapka i prawdziwy test dla zawodników. W ćwierćfinałach wywracali się głównie przedstawiciele gospodarzy, ale błędu nie ustrzegli się również Jules Chappaz oraz Sindre Skar. Zarówno Francuz, jak i Norweg bardzo szybko podnieśli się i biegli w grupie aż do samego finiszu. Na końcu sił starczyło tylko Skarowi, który awansował z drugiego miejsca do półfinału.
Szczęścia zabrakło Jessie Diggins, dla której dzisiejsze zawody były ostatnią szansą, by zawalczyć o triumf w klasyfikacji końcowej. Amerykanka odpadła jednak w ćwierćfinale, a liderka Tiril Weng szła jak burza, z nadzieją, że uda się jej przypieczętować zdobycie kryształowej kuli.
W finale bez sensacji
Oprócz klasyfikacji generalnej ważyły się losy tego, kto u pań zdobędzie kulę za sprinty. Nadine Faehndrich odpadła w półfinale, co oznaczało, że Maja Dahlqvist triumf ma już w kieszeni. W finale Szwedka zajęła czwarte miejsce, ale pozwoliło jej to zyskać odpowiednią liczbę punktów, dzięki której wyprzedziła Szwajcarkę w końcowym zestawieniu.
Dobrą formą w końcówce sezonu imponuje Skistad. Norweżka ogółem wygrała w tym sezonie pięć biegów, a dzisiejszy triumf jest jej trzecim z rzędu zwycięstwem. Jonna Sundling po raz kolejny musiała się zadowolić drugim stopniem podium.
U mężczyzn skład finału był prawie w całości norweski. Tylko Halfvarsson reprezentował inną nację i ostatecznie zdołał rozdzielić Norwegów na podium, zajmując drugie miejsce. Klasą samą dla siebie był rzecz jasna Klaebo, dla którego to już 19. zwycięstwo w tym sezonie. Norweg zapewnił sobie tym samym kryształową kulę także w klasyfikacji sprinterskiej.