Denise Herrmann wygrała sprint podczas biathlonowego Pucharu Świata w Kontiolahti. Druga była Tiril Eckhoff. Największą furorę zrobiła jednak Stina Nilsson. Była szwedzka biegaczka stanęła na trzecim stopniu podium.
?php>?php>
?php>
screen - Eurosport?php>
Denise Herrmann podtrzymała świetną formę z igrzysk olimpijskich w Zhangjiakou. Niemka wygrała sobotni sprint zaliczany do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2021/2022. W Kontiolahti toczyła korespondencyjny bój z Tiril Eckhoff, która, podobnie jak Denise, musiała biegać jedną karną rundę. Ostatecznie Norweżka zajęła drugie miejsce ze stratą 5 sekund do triumfatorki.
?php>?php>
Bohaterka soboty?php>
Rewelacją dnia okazała się zawodniczka, która uplasowała się na trzeciej lokacie. Genialny występ ma za sobą Stina Nilsson. 28-latka znakomicie pobiegła - na trasie uzyskała najlepszy czas. Na strzelnicy tylko raz się pomyliła. Szwedka zaimponowała szczególnie podczas strzelania z pozycji stojącej. Wykonywała je długo, spudłowała, ale zachowała zimną krew i oddała celny ostatni strzał.
?php>Na ostatnie okrążenie Stina wybiegła jako szósta. Zachowała jednak siły na finałowe okrążenie i wskoczyła na trzecie miejsce. Do drugiej Tiril na mecie zabrakło jej 0,2 sekundy.
?php>?php>
Bez ocierania łez?php>
Czwarta w sprincie była Hanna Oeberg, która przy takim samym strzelaniu straciła do koleżanki z reprezentacji 1,6 sekundy. Piąta była Anais Chevalier-Bouchet, a szósta Vanessa Voigt. Na najlepszy wynik w sezonie szansę miała Monika Hojnisz-Staręga. Polka pierwsze strzelanie wykonała bezbłędnie, a do tego przyzwoicie biegła. Niestety podczas stójki spudłowała dwa razy. Ostatecznie Monika uplasowała się na dwudziestej siódmej lokacie.
?php>Pozostałe Polki zostały sklasyfikowane dużo dalej. 52. była Anna Mąka (2 pudła), 61. Kamila Żuk (4), a 76. Kinga Zbylut (4). Niestety wygląda na to, że nici z ocierania łez po bardzo słabym i trudnym dla zawodniczek sezonie.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz