Zamknij

PŚ w kombinacji norweskiej: Oni odwiesili narty na kołek. Kogo nie zobaczymy w kolejnym sezonie?

13:36, 21.03.2019 Adrian Gerula
Skomentuj

fot. vertical.snd.no

Okres przed sezonem następującym po Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym, który jednocześnie nie jest sezonem olimpijskim, sprzyja stosunkowo częstym decyzjom o zakończeniu kariery zawodniczej. Dla których kombinatorów norweskich mijająca niedziela była tą ostatnią spędzoną na trasach biegowych i skoczniach narciarskich?

Jan Schmid - jeszcze trzy tygodnie temu, w Seefeld, zdobywał indywidualne i drużynowe medale Mistrzostw Świata, w tym złoto w sztafecie. Łącznie zdobył siedem takich medali, a na drugi indywidualny - srebro w Gundersenie, musiał czekać aż 10 lat - od Mistrzostw Świata w Libercu. Na decyzję o zakończeniu kariery wpłynęły zapewne dwa czynniki - osiągnięcie celu sportowego, jakim było wywalczenie złotego medalu wielkiej imprezy, a także metryka - Norweg, który do zakończenia sezonu 2005/06 reprezentował barwy Szwajcarii, ma już 35 lat.

Wilhelm Denifl - nigdy nie był kombinatorem wybitnym (zaledwie jedno zwycięstwo w PŚ, w 2014 roku), jednak może poszczycić się rekordowym osiągnięciem. W zawodach najwyższej rangi startował aż 295 razy, zadebiutował w nich jeszcze w ubiegłym tysiącleciu. Podczas zawodniczej kariery zdobył trzy drużynowe medale seniorskich wielkich imprez - w tym złoto w sztafecie, podczas Mistrzostw Świata w Val di Fiemme w 2003 roku. Jarl Magnus Riiber miał wówczas 6 lat...

François Braud i Maxime Laheurte - dwaj Francuzi w podobnym wieku, Braud i Laheurte to odpowiednio 33- i 34-latek. Braud osiągał juniorskie sukcesy (indywidualne złoto w 2006 roku, medale w sztafecie). Przez 14 sezonów był etatowym reprezentantem Francji. Dwukrotnie stał na podium PŚ oraz indywidualnych MŚ (srebro w 2015, brąz w 2017), dokładając do tego dwa drużynowe złota. Jedno z nich - w sztafecie w Val di Fiemme (2013) zdobył m.in. z Laheurtem. Drugi z Francuzów nie osiągał aż takich indywidualnych sukcesów, jednak również był pewnym punktem sztafety, w której brylował także Jason Lamy Chappuis. Swego rodzaju niedosytem dla obu panów może być fakt, że nigdy w swojej karierze nie uplasowali się w czołowej "10" klasyfikacji generalnej na koniec sezonu.

Magnus Moan - 25 razy zwyciężał w konkursach Pucharu Świata. Ma w dorobku 4 medale Igrzysk Olimpijskich, w tym złoto sztafetowe z Soczi, a także aż 12 krążków z Mistrzostw Świata - aczkolwiek tylko jeden złoty. Dwukrotnie był bliski zdobycia Kryształowej Kuli, jednak przeszkodę stanowili dla niego Finowie - w 2006 roku Hannu Manninen, w 2009 - Anssi Koivuranta. Był znacznie lepszym biegaczem niż skoczkiem narciarskim.

Paweł Słowiok - jego rozstanie z nartami jest skutkiem wypalenia zawodowego - chciał walczyć o coś więcej, niż trzecia dziesiątka Pucharu Świata. Po mistrzostwach w Seefeld zdecydował się zakończyć karierę. Wielokrotnie zdobywał medale Mistrzostw Polski, osiągał także sukcesy na Uniwersjadzie (dwa złote medale).

Na zakończenie kariery zdecydowali się także Czech Miroslav Dvorák, Austriacy David Pommer i Bernhard Flaschberger oraz Niemiec David Welde.

źródło: informacja własna

(Adrian Gerula)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%