PŚ w Dreźnie: Zwycięstwa Nilsson i Skara, życiowy wynik Skinder!

fot. Patrycja Korczewska

Pierwsze zawody Pucharu Świata po zakończeniu cyklu Tour de Ski dostarczyły kibicom wielu emocji. Zwycięstwa w sprintach stylem dowolnym kobiet i mężczyzn odnieśli odpowiednio Szwedka Stina Nilsson i Norweg Sindre Skar. Nadspodziewanie dobrym rezultatem popisała się dziś Monika Skinder, która pomyślnie przeszła kwalifikacje, a w biegu ćwierćfinałowym uplasowała się na czwartej lokacie. Przełożyło się to na 20. miejsce w zawodach - najlepsze w jej karierze!

W rywalizacji pań całe podium należało do Szwedek. Tuż za Nilsson, dla której jest to dziewiętnasta wygrana w karierze, uplasowała się Maja Dahlqvist. Trzecie miejsce - po walce na ostatnich metrach ze Szwajcarką Nadine Faehndrich - wyszarpała Jonna Sundling. Stawkę finału uzupełniły  Amerykanka Sophie Caldwell i Słowenka Alenka Čebašek.

Monika Skinder biegła w trzecim ćwierćfinale, razem z Maiken Caspersen Fallą, Katją Visnar, Elisabeth Schicho, Tatianą Alesziną i Laurien van der Graaff. Młoda Polka nie przestraszyła się bardziej doświadczonych rywalek, biegła spokojnie, lecz nie odstawała od reszty stawki. Widać było, że jej sprzęt jest dobrze przygotowany. Na finiszu Monice udało się wyprzedzić Schicho, wcześniej tempa biegu nie wytrzymała Rosjanka Aleszina - Skinder zajęła więc czwarte miejsce w ćwierćfinale wygranym przez Fallę.

Niemiłą niespodzianką dla polskich kibiców był brak awansu do finałowej trzydziestki Macieja Staręgi. Rozczarowani mogli czuć się też fani z Włoch - tamtejszy król sprintu, Federico Pellegrino, został przesunięty na ostatnie miejsce ćwierćfinału. Powodem była kolizja z Baptistem Grosem - zdaniem sędziów zawinił biegacz z Półwyspu Apenińskiego.

Do finału awansowało aż trzech Francuzów (Chanavat, Gros i Jouve), jednak ostatecznie na podium nie stanął żaden z nich. Powodem była niefortunna kolizja pomiędzy nimi, zakończona złamaniem kijka przez Grosa i utratą dystansu do lidera finałowego biegu - Gleba Retyvikha. Na ostatnią prostą pierwszy wyszedł jednak Sindre Bjoernestad Skar. Nie wypuścił z rąk zwycięstwa pomimo kontrataku Rosjanina. Skład czołowej trójki uzupełnił młody Norweg, prezentujący od początku roku życiową formę - Erik Valnes. 4 stycznia wygrał sprint Pucharu Skandynawii, a dziś wywalczył pierwsze podium PŚ w karierze. Z kolei Skar wygrał drugi raz w życiu - poprzednio dokonał tego dwa lata temu w Toblach.

Kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata odbędą się w Estonii. 19 i 20 stycznia biegacze będą rywalizować w Otepie.

WYNIKI PANÓW

WYNIKI PAŃ

Żródło - informacja własna