Zamknij

PŚ w bobslejach i skeletonie: Co zapamiętamy z minionego sezonu?

13:42, 12.03.2020 Kamil Karczmarek Aktualizacja: 13:48, 12.03.2020
Skomentuj

fot. IBSF- International Bobsleigh & Skeleton Federation

Mistrzostwa świata w Altenbergu zakończyły sezon w bobslejach i skeletonie. Przez ponad 3 miesiące rywalizacja na torach lodowych była bardzo ciekawa. Jakie wydarzenia były najważniejsze?

Polski koniec

Sezon 2018/19 w wykonaniu polskich bobsleistów był bardzo udany. Niestety, w minionej edycji Pucharu Świata nie zobaczyliśmy reprezentantów Polski. Zaczęło się od odejścia trenera Janisa Mininsa. Do sezonu Polacy przygotowywali się bez szkoleniowca. Później trenerem miał zostać Rudi Lochner, ale tak się nie stało. Ostatecznie kadrę przejął Arend Glas. W połowie grudnia Polacy wystartowali w zawodach Pucharu Europy w Winterbergu. Jakub Zakrzewski i Arnold Zdebiak podczas zawodów zaliczyli upadek. Karierę zakończył najlepszy polski pilot, Mateusz Luty. Później Polski Związek Bobslei i Skeletonu odwołał Arenda Glasa z funkcji trenera. Polscy bobsleiści nie wystartowali już nigdzie i nie zanosi się na zwrot sytuacji w sprawie Kadry Narodowej. Szukając pozytywów, polskie bobsleistki zadebiutowały w dwójkach. Na mistrzostwach świata Sylwia Smolarek i Aleksandra Byczkowska zajęły 16. miejsce.

Dominacja Friedricha w dwójkach

W tym sezonie odbyło się 8 rund zawodów Pucharu Świata w dwójkach. Połowę z nich wygrał Francesco Friedrich. Niemiec zajął także trzykrotnie 2. miejsce. Jego przewaga była na tyle duża, że mógł sobie pozwolić na odpuszczenie drugich zawodów w Siguldzie. Na Łotwie dwukrotnie triumfował reprezentant gospodarzy, Oskars Kibermanis. Łotysz zajął 2. pozycję w klasyfikacji generalnej. Friedrich potwierdził dominację w dwójkach na mistrzostwach świata. Już po pierwszym ślizgu razem z Thorstenem Margisem miał pół sekundy przewagi. Ostatecznie różnica między zwycięzcą a drugim Johannesem Lochnerem wyniosła ponad półtorej sekundy.

Podium bez Niemców

Sezon w bobslejach rozpoczął się od dwóch weekendów w Lake Placid. Podczas drugiego z nich dwukrotnie rywalizowano w czwórkach. Pierwszego dnia doszło do sporej niespodzianki. Na podium zabrakło reprezentantów Niemiec. Ex aequo na 4. miejscu uplasowali się Francesco Friedrich i Johannes Lochner. Wygrał Justin Kripps przed Oskarsem Kibermanisem i Benjaminem Maierem. Drugiego dnia również triumfował Kripps, ale tuż za nim uplasowali się Lochner i Friedrich.

Walka do samego końca

Johannes Lochner postawił mocne warunki Francesco Friedrichowi w walce o triumf w klasyfikacji generalnej w czwórkach. Wszystko rozstrzygnęło się podczas finałowych zmagań w St. Moritz. Friedrichowi wystarczyło zajęcie 6. miejsca, aby obronić prowadzenie w klasyfikacji, nawet w przypadku wygranej Lochnera. Po pierwszym przejeździe sytuacja była bardzo ciekawa. Lochner prowadził, a Friedrich był dopiero 7. Do niespodzianki jednak nie doszło. W drugiej części zawodów lider spadł na 3. miejsce, a Francesco Friedrich awansował na 5. pozycję i wygrał Puchar Świata.

Wyrównana była także walka o złoty medal w czwórkach na mistrzostwach świata. Po pierwszym dniu niewielka różnica dzieliła aż 5 załóg: Francesco Friedricha, Nico Walthera, Johannesa Lochnera, Oskarsa Kibermanisa i Justina Krippsa. Ostatni z nich wycofał się z powodu kontuzji. Kibermanis stracił w trzecim ślizgu. Przed ostatnim przejazdem Friedrich i Walther mieli taki sam czas, prowadząc z przewagą setnej nad Lochnerem. Ostatecznie najlepszy okazał się Friedrich, dokładając kolejne złoto do swojej kolekcji. Lochner zdobył srebro, a Walther brąz. Nico Walther po mistrzostwach ogłosił zakończenie kariery. Zdobycie medalu było pięknym akcentem na pożegnanie. Tydzień wcześniej w dwójkach wypadł z czołowej trójki w ostatnim przejeździe.

Teatr aktorki w nowych barwach

Ważnym wydarzeniem był powrót Kaillie Humphries. Bobsleistka zmieniła barwy z kanadyjskich na amerykańskie. W sezonie wygrała połowę zawodów, ale w klasyfikacji generalnej zajęła dopiero 4. miejsce. Powodem tego była jej nieobecność w Siguldzie. W klasyfikacji generalnej triumfowała Stephanie Schneider. Nie był to jednak wymarzony sezon dla Niemek. Na mistrzostwach świata zdobyły tylko jeden medal. Co ciekawe, był to srebrny krążek mistrzyni świata juniorek Kim Kalicki. Pewnie wygrała Humphries, a brąz wywalczyła Kanadyjka Christine de Bruin.

Mistrz świata znikąd

Christopher Grotheer nie wystartował w tym sezonie w zawodach Pucharu Świata. Pojawił się za to na mistrzostwach świata w Altenbergu,.. gdzie wygrał. Światowy czempionat był udany dla gospodarzy. Obok Grotheera na podium stanęli Alexander Gassner i Axel Jungk, a Felix Keisinger był 5. Czwarte miejsce zajął Martins Dukurs, który triumfował w klasyfikacji generalnej.

O krok od niespodzianki

Marina Gilardoni mogła stać się niespodziewaną mistrzynią świata w skeletonie. Szwajcarka wygrała dwa ślizgi pierwszego dnia. Przed ostatnim przejazdem miała 66 setnych przewagi nad Tiną Hermann. Wydawało się, że Gilardoni nie może tego przegrać. A jednak. W finałowym ślizgu Hermann pojechała od niej o 88 setnych szybciej. Niemka jako pierwsza zawodniczka w historii zdobyła złoty medal po raz trzeci.

źródło: informacja własna

(Kamil Karczmarek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%