?php>
Doktor Aleksander Winiarski, lekarz polskiej kadry skoczków został zwolniony z pracy w nowotarskim szpitalu. Jak informuje portal sport.onet.pl oficjalną przyczyną jest utrata zaufania do doktora.
?php>Winiarski jest lekarzem naszych skoczków od kilkunastu lat. Towarzyszy im podczas m.in. zawodów Pucharu Świata. Od 2008 roku pełni także funkcję ordynatora oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu. O sprawie zwolnienia doktora z pełnionej przez niego funkcji poinformował jako pierwszy Tygodnik Podhalański. W rozmowie z portalem sport.onet.pl Winiarski powiedział, że już w lutym dyrektor szpitala poprosił go, by zrezygnował ze stanowiska, bo potrzebne jest dla kogoś innego. - Odmówiłem. 31 marca dostałem jeszcze raz ultimatum. Mogłem zrezygnować i pozostać w szpitalu albo czekało na mnie wypowiedzenie z zarzutem... utrata zaufania. Nie zgodziłem się na degradację, bo ustąpienie ze stanowiska ordynatora taką by było. Czuję się rozżalony, bo nie tak się takie sprawy załatwia. Mam umowę kontraktową i już ją ze mną rozwiązano. Mamy jednak miesięczny okres wypowiedzenia. Będę zatem pracował jeszcze do 30 kwietnia - zdradził. Jak dowiedział się doktor jego stanowisko jest już przeznaczone dla kogoś innego, a konkretnie dla brata jednej z zastępczyń dyrektora szpitala. Jak podaje Tygodnik Podhalański, szpital tłumaczy zwolnienie doktora jego brakiem zaangażowania w prowadzenie oddziału i zbyt częste wyjazdy z kadrą skoczków, a przez to nieobecność w pracy. Jednak Winiarski funkcję lekarza kadry pełnił jeszcze zanim został ordynatorem nowotarskiego oddziału i do tej pory nie było problemów z łączeniem tych dwóch ról.
?php>Zaniepokojony sytuacją jest też Adam Małysz, ponieważ nasi skoczkowie często korzystali z usług właśnie tego szpitala. To właśnie na oddziale kierowanym przez doktora Winiarskiego w 2014 roku operację kostki przeszedł Kamil Stoch. - Ta decyzja jest dla nas niezrozumiała. W dzisiejszych czasach, kiedy brakuje lekarzy, robić takie numery, to jest naprawdę świństwo. Dziwne jest to, że mówi się o zaniedbywaniu obowiązków przez doktora, bo ten jeździł z kadrą skoczków. Tyle tylko, że szpital na to się godził. Poza tym doktor tak ustawiał operacje i swoją pracę, by to nie było to żadnym problemem dla szpitala. Nagle jednak okazało się, że to komuś przeszkadza - powiedział Onetowi Małysz.
?php>Na razie nie wiadomo gdzie doktor Aleksander Winiarski rozpocznie nową pracę. Polski sztab ma jednak nadzieję, że nie przeszkodzi to w dalszej współpracy skoczków z lekarzem.
?php>źródło: sport.onet.pl/podhale24.pl/tygodnikpodhalanski.pl?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz