fot.: eurosport.onet.pl?php>
Łyżwiarz szybki Konrad Niedźwiedzki doznał poważnego wypadku podczas treningu na rowerze w Holandii, gdzie na co dzień trenuje. Nasz panczenista zderzył się z kombajnem i trafił do szpitala.
?php>Konrad Niedźwiedzki to nasz czołowy polski panczenista. Razem z Janem Szymańskim i Zbigniewem Bródką wywalczył brązowy medal w drużynie na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. W sobotę podczas treningu na rowerze doznał wypadku, podczas którego zderzył się z kombajnem. Po diagnozach okazało się, że obrażenia są poważne: złamanie siedmiu żeber, przebite płuco, zgruchotana łopatka, obojczyk i kości lewego ramienia.?php>
- Do syna poleciała żona, ja rozmawiałem z nim przez telefon. Jest obolały. Nie przespał nocy. Mimo dużej dawki morfiny, czuje ogromny ból. Czeka go kolejna operacja. W Holandii lub w Polsce. Trzeba będzie poskładać łopatkę i staw barkowy, żeby kość ramienna wróciła na swoje miejsce. Nie wiemy, czy wróci do pełnej sprawności. Oby, ale na pewno czeka go kilka miesięcy rehabilitacji - mówi Przeglądowi Sportowemu ojciec Konrada, Krzysztof Niedźwiedzki.
?php>Sam Konrad poinformował kibiców o swoim wypadku i zapewnił, że jest pod dobrą opieką.?php>
- Wczoraj uległem wypadkowi, czołowo zderzyłem się z kombajnem podczas treningu rowerowego. Od wczoraj jestem w szpitalu w Groningen. Mój stan jest stabilny ale doznałem kilku dosyć poważnych obrażeń. Mam przebite płuco, złamanych siedem żeber i co najgorsze złamaną łopatkę, która będzie wymagała operacji. Mam nadzieje ze w ciagu najbliższych dni mój stan się poprawi i będę mógł bezpiecznie przetransportować się do Warszawy gdzie zostanie przeprowadzona operacja, a pózniej rozpocznę rehabilitacje. Wszystko to oznacza oczywiście przerwę w treningach ale mam nadzieje ze wrócę jeszcze do pełnej sprawności w tym sezonie. Jestem pod dobra opieką i otoczony bliskimi. Będzie dobrze! Jest to niestety nieodłączna cześć sportu wyczynowego. Na bierząco będę informował jak wyglada sytuacja. Trzymajcie kciuki! - napisał na swoim profilu na Facebooku.
?php>Przypomnijmy, że w 2014 roku podobnemu wypadkowi uległa panczenistka Natalia Czerwonka, która podczas treningu na rowerze zderzyła się z traktorem. Dopiero w poprzednim sezonie po dwóch latach ciężkiej pracy, rehabilitacji i finansowym wsparciu Wojciecha Fortuny, wróciła do rywalizacji w zawodach. Mamy nadzieję, że Konrad Niedźwiedzki również wróci i będzie rywalizował na najwyższym światowym poziomie.
?php>źródło: przegladsportowy.pl / facebook.com / informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz