Polscy skoczkowie wyruszyli do Oberstdorfu. Stoch: Skocznia jak każda inna

fot. Franciszek Damboń / Sportsinwinter.pl

Już tylko jeden dzień pozostał do rozpoczęcia 65. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Polscy skoczkowie już dziś wyruszyli do Oberstdorfu. Na lotnisku z Kamilem Stochem udało się porozmawiać naszej reporterce.

Polscy skoczkowie od początku sezonu spisują się bardzo dobrze w zawodach Puchar Świata. W czołowej "10" klasyfikacji generalnej plasują się 6. Maciej Kot oraz 4. Kamil Stoch. Dlatego drugiego to pierwszy taki wyjazd na Turniej Czterech Skoczni, kiedy nie tylko na niego stawiają polscy kibice. Dziś otwarcie mówi się, że naszych skoczków stać na zajmowania miejsc w czołówce i to nie tylko wyżej wspomniana dwójka. - Byłoby miło, gdyby w czołowej dziesiątce było biało-czerwono. Jestem dobrej myśli, spokojny i skoncentrowany na swojej pracy - mówił przed odlotem do Oberstdorfu Kamil Stoch. Nasz dwukrotny mistrz olimpijski zauważa rywali, którzy będą groźni w walce o końcowy triumf. - Domen pokazał ostatnio świetną formę, ale to początek sezonu. Jeszcze nie wszyscy zawodnicy, którzy wygrywali w poprzednich sezonach, rozkręcili się na dobre - podkreślał mistrz. Nowa część sezonu powinna przynieść pewne zmiany, co nie oznacza oczywiście, że triumfującym do tej pory zabraknie formy. - Nie chcę mówić co będzie, bo skupiam się przede wszystkim na sobie - mówił czwarty zawodnik Pucharu Świata.

Kamil Stoch wie już jak zdobywa się najważniejsze laury w skokach narciarskich i stąd prócz dobrej dyspozycji liczy jeszcze na szczęście. - Nie zaszkodziłoby, gdyby się uśmiechnęło - mówił Stoch. Impreza rozpoczyna się na skoczni w Oberstdorfie, gdzie w trakcie turniejów Polacy nigdy nie radzili sobie nadzwyczajnie. Mistrz świata z Val di fiemme nie uważa jednak, żeby to obiekt był dla nich nieodpowiedni. - Każda skocznia ma własną specyfikację i każda z nich może nam sprawić jakąś trudność, ale też potrafi pozwolić na wykorzystanie swoich umiejętności - odpowiadał na zmartwienia kibiców Kamil. - Skocznia jak każda inna. Trzeba po prostu wyjść i skoczyć jak się potrafi - dodawał. Fanów zaniepokojonych o zdrowie naszego skoczka można uspokoić. Po przeziębieniu, które pojawiło się podczas mistrzostw polski, niemal nie ma już śladu. - Odrobinę odczuwam skutki przeziębienia, aczkolwiek z każdym dniem jest coraz lepiej. Teraz najważniejsze dla mnie to spokój i chwila cierpliwości - powiedział nam jeden z faworytów 65. Turnieju Czterech Skoczni - Kamil Stoch.

Z Krakowa dla Sportsinwinter.pl,

Witkoria Wnętkowska