Już w poniedziałek skoczkowie po raz ostatni przystąpią do olimpijskiej rywalizacji w Zhangjiakou. 11 reprezentacji wystąpi w pierwszej serii konkursu drużynowego. Polacy powalczą o medal, choć o sukces będzie bardzo trudno.
?php>?php>
?php>
fot. M. Król?php>
W Zhangjiakou pozostał ostatni komplet medali do rozdania w zmaganiach skoczków narciarskich. Zawodnicy powalczą o walentynkowy triumf w konkursie drużynowym. Początek rywalizacji zaplanowany jest na godzinę 12:00. Na liście startowej znajdują się reprezentanci 11 krajów. Jako pierwszy na belce zasiądzie skoczek z Chin.
?php>Z drugim numerem na plastronie zobaczymy Amerykanów, trzecim Czechów, czwartym Rosjan, a piątym Szwajcarów. Z tego grona warto zwrócić uwagę na przedstawicieli Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, którzy na igrzyskach spisują się nadspodziewanie dobrze. Daniił Sadriejew, Roman Trofimow, Michaił Nazarow oraz Jewgienij Klimow mogą powalczyć o wysoką lokatę.
?php>Po Szwajcarach na liście startowej są nazwiska reprezentantów Polski. Podopieczni Michala Doleżala wystąpią na dużym obiekcie w składzie: Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Nasi skoczkowie na pewno powalczą o to, aby opuścić wioskę olimpijską z krążkiem na koncie zespołu. Powtórzenie sukcesu z Pjongczangu (brązowy medal) będzie jednak niezwykle trudnym zadaniem. Gdyby przełożyć wyniki z konkursu indywidualnego na zestawienie państw, Polska byłaby dość daleko od medalowej pozycji.
?php>?php>
Wielu groźnych rywali?php>
Jako pierwszych z tych groźniejszych przeciwników zobaczymy Japończyków, którzy zaprezentują się w składzie: Yukiya Sato, Naoki Nakamura, Junshiro Kobayashi, Ryoyu Kobayashi. Znakomicie w Zhangjiakou spisują się Słoweńcy. Oni są poważnymi kandydatami do walki o mistrzostwo olimpijskie. Spośród podopiecznych Roberta Hrgoty najpierw ujrzymy Lovro Kosa, potem Cene Prevca, następnie Timiego Zajca, a kończyć będzie Peter Prevc.
?php>9. na liście startowej znajdują się Norwegowie ze złotym medalistą z konkursu na dużej skoczni Mariusem Lindvikiem na czele. Mistrza olimpijskiego zobaczymy w ostatniej grupie. Zmagania dla drużyny Alexandra Stoeckla otworzy Halvor Egner Granerud. W drugiej grupie swoją próbę odda Daniel Andre Tande, a trzeciej Robert Johansson.
?php>Do walki o medale z pewnością włączą się też skaczący z numerem dziesiątym Austriacy: Stefan Kraft, Daniel Huber, Jan Hoerl i Manuel Fettner. Na końcu listy startowej znajdują się liderzy Pucharu Narodów - Niemcy. Podopieczni jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci ostatnich tygodni Stefana Horngachera zaprezentują się w składzie: Constantin Schmid, Stephan Leyhe, Markus Eisenbichler, Karl Geiger.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz