?php>
Ten sezon w skokach narciarskich dla naszych reprezentantów jak na razie maluje się w różowych barwach. Kibice jak i eksperci nie mają złudzeń, że to dokonania nowego trenera - Stefana Horngachera.
?php>Pod wodzą nowego trenera - Stefana Horngachera - nasi skoczkowie prezentują się fenomenalnie. Takiego początku sezonu jeszcze nie mieliśmy. Historyczne zwycięstwo w konkursie drużynowym oraz 4 zawodników w TOP 15 generalnej klasyfikacji, wydaje się być wyśmienitym wynikiem. Nie można też zapominać o zwycięstwie LGP Macieja Kota. A to dopiero początek działań debiutanta w trenowaniu biało - czerwonych. - Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem - opowiadał z zachwytem Sven Hannawald. - On może teraz wszystko. Ma technologię, ma sprzęt, ma zespół - podsumowuje Werner Schuster o swoim byłym asystencie, a obecnym szkoleniowcem skoczków narciarskich. Horngacher w reprezentacji Niemiec zajmował się optymalizacją sprzętu. Każdy z naszych zawodników zaraz na samym początku przygotowań musiał pojawić się ze swoim pełnym ekwipunkiem. Wtedy to nowy trener szybko był w stanie ocenić, co warto poprawić w poszczególnych elementach. W środowisku trenerskim nasz nowy szkoleniowiec znany jest z perfekcjonizmu. Mało kiedy jest w pełni zadowolony z osiągnięć swoich podopiecznych. Nawet w momencie zwycięstwa w konkursie drużynowym w Klingenthal twierdził iż dali oni z siebie jedynie 90% możliwości. Czy to właśnie niemiecki szkoleniowiec będzie "wybawicielem" naszych reprezentantów? Czy tak jak dobrze rozpoczął się ten sezon zimowy tak samo dobrze się zakończy? Liczymy na dalsze sukcesy biało - czerwonych. Horngacher liczy na triumf Macieja Kota. Wierzy też, że Kamil Stoch po słabszym sezonie wróci do łask. - To typ zwycięzcy - podsumowuje.
?php>Źródło: przeglądsportowy.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz