Zamknij

Planica 2023. Ciężkie chwile Kubackiego. "Nie byłem w stanie się ruszyć"

21:45, 24.02.2023 Stanisław Zyga Aktualizacja: 22:21, 27.02.2023
Skomentuj
reo

Przez długi czas nie było wiadomo, czy na starcie kwalifikacji do konkursu na normalnej skoczni pojawi się Dawid Kubacki. Ostatecznie mistrz świata z Seefeld wygrał walkę z bólem, a kwalifikacje ukończył na ósmej pozycji. W rozmowie z Eurosportem Kubacki opowiedział o tym, jak bardzo zaistniała sytuacja utrudnia mu walkę o medal.

Screen: EuroSport

Wszystko w porządku

Polscy kibice bardzo długo drżeli o to, czy Dawid Kubacki będzie mógł wystąpić w piątkowych kwalifikacjach do konkursu na normalnej skoczni. Dopiero po południu nadeszła pozytywna dla nas wiadomość o tym, że najlepszy obecnie polski skoczek wygrał walkę z bólem pleców. - Najbardziej cieszę się z tego, że udało się postawić mnie na nogi i mogłem dzisiaj tutaj wystąpić - powiedział po skoku kwalifikacyjnym. Można powiedzieć, że jak na takie problemy, to Dawid pokazał się z naprawdę dobrej strony, zajmując 8. pozycję. - Na pewno te skoki nie były wybitne, ale też były takie na przetestowanie, czy wszystko jest w porządku. No i jest - z ust mistrza świata z Seefeld nadeszła pozytywna informacja.

"Nie byłem w stanie się ruszyć"

Uraz pleców Dawida był sporym zaskoczeniem i postawił jego występ na mistrzostwach pod sporym znakiem zapytania. - To się wzięło chyba z niczego, nie umiemy tego określić dokładnie -  nie ukrywał Kubacki. Okazuje się, że sytuacja była bardzo poważna. - Jak mnie ścięło, to nie byłem w stanie się ruszyć, ale na szczęście z dnia na dzień to się poprawiało - relacjonował zawodnik. - Wczoraj udało się mnie postawić z pozycji zgiętej i ledwo idącej do takiego swobodnego chodu. Dzisiaj rano zrobiłem pierwszą imitację i nic przy tym nie bolało i wtedy wiedziałem, że będę mógł skakać - kontynuował opowieść o walce z bólem i czasem Kubacki w rozmowie z Eurosportem.

Szarpanie górą

Jeden z faworytów zmagań wciąż jednak odczuwa lekkie dolegliwości bólowe. - Ten ból nie minął, on jeszcze ze mną będzie, ale to już nie jest dyskomfort, który by mnie wycinał ze skakania - powiedział. - Największa obawa była o to, że zaboli przy lądowaniu, bo tam są większe przeciążenia - przyznał Kubacki. Triumfator TCS z 2020 roku podzielił się również informacją, że skoki oddawał, będąc poklejony tejpami, co lekko zaburzało komfort skakania. Nasz mistrz nie traci jednak optymizmu przed sobotnim konkursem. - Podejdę do tego tak, że to dobrze, że mnie plecy bolą, bo może dzięki temu nie będę górą szarpał - zakończył, nawiązując do popełnianego czasem przez siebie błędu na progu.

Źródło: Eurosport

(Stanisław Zyga)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%