Zamknij

Pjongczang 2018: Bjoergen vs Kowalczyk po raz ostatni. Czas na trzydziestkę klasykiem (lista startowa)

21:15, 24.02.2018 Mateusz Wasiewski
Skomentuj

Już jutro odbędzie się ostatni bieg na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Panie będą rywalizowały na dystansie 30 km klasykiem. Prawdopodobnie po raz ostatni na starcie biegu podczas imprezy czterolecia zobaczymy Justynę Kowalczyk. Polka faworytką nie będzie, ale może sprawić miłą niespodziankę. Starty w poprzednich sezonach za tym przemawiają.

Do głównych faworytek biegu na 30 km zalicza się przede wszystkim celującą w złoto Marit Bjoergen oraz Charlotte Kallę. Szczególnie ta druga pokazuje niezwykłą moc przez cały sezon. Do rywalizacji o podium powinna się włączyć także dwukrotna brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Pjongczangu Krista Parmakoski. Do grona kandydatek walczących o wysokie miejsca możemy zaliczyć liderkę Pucharu Świata Heidi Weng, która nie zdobyła jeszcze żadnego krążka, podobnie jak Ingvild Flugstad Oestberg, Kerttu Niskanen, Amerykanki, Jessicę Diggins oraz Sadie Bjoernsen, młode Rosjanki czy Teresę Stadlober. Dobrym wynikiem igrzyska może zakończyć także specjalistka od długich dystansów Masako Ishida. Justyny Kowalczyk nie należy skreślać, gdyż niejednokrotnie pokazywała moc podczas tego dystansu, nawet w słabszych dla siebie sezonach.

Turyn 2006 r.

To były pierwsze igrzyska dla Justyny Kowalczyk. Wtedy 23-letnia biegaczka z Kasiny Wielkiej przeżyła pierwszą porażkę w swojej karierze. Polka zasłabła podczas biegu na 10 km klasykiem i nikt nie sądził, że będzie w stanie jeszcze powalczyć o medal. Tymczasem na 30 km techniką dowolną Kowalczyk do ostatnich metrów walczyła o złoto. Ostatecznie zdobyła brązowy medal i pierwszy w historii startów na głównych imprezach.

Liberec 2009 r.

Mistrzostwa świata w Czechach były pokazem siły Justyny Kowalczyk, która prezentowała niesamowitą formę. Zdobyła brąz oraz dwa złote medale - jeden w biegu na 30 km stylem dowolnym. Tym razem, nie pozostawiła rywalkom żadnych szans na triumf.

Vancouver 2010 r.

Na igrzyska olimpijskie w Vancouver Polka jechała jako główna faworytka. Okazało się, że te igrzyska rozpoczną bardzo długo trwającą walkę z Norweżką Marit Bjoergen. Kowalczyk w sprincie uległa tylko jej i zdobyła srebro, a w biegu łączonym była trzecia. Bieg kończący zmagania biegaczek na igrzyskach był wielkim pojedynkiem Justyny z Marit. Na ostatnią prostą wjechały razem. Finisz był najbardziej emocjonującą chwilą w historii ostatnich lat w biegach narciarskich. Królowa nart zwyciężyła tę batalię i została mistrzynią olimpijską.

Oslo 2011 r.

Podczas mistrzostw świata w Oslo "trzydziestka" była rozgrywana w stylu dowolnym. Niespodziewaną wtedy mistrzynią została Norweżka Therese Johaug. Justyna Kowalczyk zdobyła brązowy medal.

Val di Fiemme 2013 r.

Każdy liczył, że włoskie mistrzostwa świata będą powtórką wyczynu z Vancouver dla Justyny Kowalczyk. Polka jednak była poza podium w skiathlonie, w sprincie klasykiem upadła w finale i została sklasyfikowana na szóstej pozycji, a na 10 km łyżwą nie wystartowała. 30 km było ostatnią szansą na medal. Przed ostatnim podbiegiem zostały trzy panie - Johaug, Bjoergen i Kowalczyk. Na podejściu Justyna z Marit uciekły Theresie. Ostatecznie wygrała jednak Marit Bjoergen, która była mocniejsza na finiszu. Polka została wicemistrzynią świata.

Soczi 2014 r.

Justyna Kowalczyk po raz drugi nie ukończyła bieg podczas igrzysk właśnie w Soczi - na 30 km stylem dowolnym. Całe podium zajęły Norweżki. Złoto przypadło Bjoergen, srebro Johaug, a brąz Steirze.

Falun 2015 r.

W Falun Justyna Kowalczyk była siedemnasta na 30 km klasykiem, jednak na te mistrzostwa Polka przygotowywała się głównie pod sprint tą samą techniką. Wygrała Therese Johaug.

Starty podczas Pucharu Świata w Oslo w poprzednich dwóch latach

Przez ostatnie cztery lata Polka miała słabszą formę. Pokazywała jednak, że na 30 km klasykiem dalej jest silna i potrafi wytrzymać mocne tempo. W sezonie 2015/2016 Kowalczyk zajęła dziesiąte miejsce. Rok później była szósta i naprawdę niewiele zabrakło jej do podium, co może napawać optymizmem przed startem na "trzydziestkę" w Pjongczangu.

Jeżeli będą: dobra dyspozycja dnia, prawidłowo posmarowane narty i dobrze przygotowana przez ostatnie cztery lata forma, Justyna Kowalczyk jest w stanie powalczyć w Pjongczangu z najlepszymi o bardzo wysokie miejsce. Podium byłoby niespodzianką, jednak Polki nigdy nie wolno skreślać. To będzie też prawdopodobnie ostateczny pojedynek Kowalczyk z Bjoergen podczas igrzysk olimpijskich. Zakończą tym samym piękną historię biegów narciarskich, którą przez lata żył cały świat.

Lista startowa 

Źródło: Informacja własna 

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%