Piotr Żyła uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. W ostatnim czasie to niestety kolejny przypadek wykrycia zakażenia w środowisku skoczków narciarskich. Skoczek zaskoczył jednak swoich fanów komentarzem po wyniku badania.
?php>?php>
?php>
Screen Instagram / fot. Sportsinwinter.pl?php>
- Przepraszam bardzo. Nie jestem zakażony koronawirusym tylko wyszedł mi pozytywny test na obecność koronowirusa. A to jest różnica i to duża różnica. A czuje sie świetnie. Wasze zdrowie. A objawów spodziewam sie dopiero jutro jak przesadze z lekarstwem. A ja lubie sie leczyć - napisał na Instagramie mistrz świata z Oberstdorfu.
?php>?php>
Żyła w świetnym humorze. "Lubię się leczyć"?php>
Jak wiadomo, do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Pekinie pozostało już zaledwie 4 dni. Pozytywny wynik Piotra Żyły znacząco komplikuje szanse jego występu na chińskiej ziemii. Z informacji dziennikarza portalu sport.pl - Łukasza Jachimiaka wynika, że start Wiślanina nie jest jednak wykluczony, pod warunkiem, że otrzyma.... cztery negatywne wyniki testu z rzędu.
?php>?php>
?php>?php>?php>?php>
?php>
?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>Wyświetl ten post na Instagramie?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>?php>
Post udostępniony przez Piotr Żyła (@piotr_zyla_official)
?php>?php>
?php>
- Naszym zdaniem są bardzo duże szanse, że Piotr zdąży wyzdrowieć. Czuje się bardzo dobrze, nie ma objawów. Zostało jeszcze trochę czasu - tłumaczy Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN-u w rozmowie ze Sport.pl. - A jeśli Piotr nie uzyska wymaganej liczby negatywnych testów przed 31 stycznia, to będziemy szukać dla niego późniejszego lotu - dodaje Winkiel.
?php>Obecnie, jeśli chodzi o kwestie związane z koronawirusem, duży strach jest w szeregach ekipy norweskiej. Dzisiaj okazało się, że kolejny z podopiecznych Alexandra Stoeckla musi udać się na izolację. Po Danielu Andre Tande, Fredriku Villumstadzie przyszedł czas na Johanna Andre Forfanga. Na kwarantannie przebywa także, ze względów bezpieczeństwa, Marius Lindvik.
?php>Źródło: PZN / Sport.pl / Instagram
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz