Ze skoku na skok Piotr Żyła prezentował się coraz lepiej podczas pierwszego dnia rywalizacji w Wiśle. Nowy sezon Pucharu Świata rozpoczął, jak stwierdził z formą "bezobjawową". Jutro liczy, że pierwsze symptomy się pojawią.
?php>?php>
?php>
Na dziesiątym miejscu pierwsze w sezonie kwalifikacje zakończył Piotr Żyła. Wiślanin rozpędzał się z próby na próbę, bo zaczął od dość słabej, a zakończył na dobrej. - Forma jest bezobjawowa - powtórzył już któryś raz w ostatnich tygodniach skoczek. Jeszcze kilkanaście dni temu był chwalony przez trenerów. Podczas obozu w Oberstdorfie miał być najlepszym z zawodników Doleżala. Ostatnio jednak jego skoki nie są najlepsze.
?php>- Nie wiem dlaczego... ostatnio coś boli mnie w biodrze. A tak w ogóle, to myślę, że koronawirus mnie łapie - mówił z przymrużeniem oka Piotr Żyła. Dodał jednak, że jeśli dobrze rozciągnie się, to w sobotę powinien prezentować się lepiej. - Pierwszy skok był katastrofalny, drugi średni, a trzeci można byłoby już do skoku porównać - opisywał dziesiąty skoczek kwalifikacji.
?php>Żyła nie ukrywał, że sporą radość sprawia mu powrót do pucharowej rywalizacji. - Najbardziej brakowało mi was - zaskoczył zwracając się do dziennikarzy. - My skaczemy cały czas, ale wy rzadko przyjeżdżacie. Latem w ogóle was nie było, a teraz może sobie głupio porozmawiać - uzupełnił.
?php>?php>
Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz