Zamknij

Pierwsze szlify w elicie Jana Habdasa. Bolesna lekcja i skromność godna mistrza

21:28, 13.01.2023 Łukasz Serba Aktualizacja: 21:29, 13.01.2023
Skomentuj

Jan Habdas, podobnie jak pięciu innych polskich skoczków, wywalczył awans do niedzielnych zmagań indywidualnych w Zakopanem. Młody zawodnik nie krył zdziwienia z otrzymania powołania na polskie konkursy. Ponadto wrócił m.in. wspomnieniami do Turnieju Czterech Skoczni, a także wyraził swoją opinię o Wielkiej Krokwi.

fot. PZN

Bolesna lekcja na przyszłość

Reprezentant klubu MKS Klimczok Bystra jeszcze nie tak dawno rywalizował w 71. Turnieju Czterech Skoczni. Nie była to jednak zbyt udana przygoda. 19- latkowi nie udało się zapunktować podczas żadnego z czterech przystanków niemiecko-austriackiej imprezy. Mimo to Jan Habdas otrzymał jednak powołanie na zakopiańskie konkursy. - Nie wiem jak to się stało. Wydaje mi się, że ze względu na Mistrzostwa Świata Juniorów trenerzy nie chcieli zmieniać stref czasowych, więc zostałem na miejscu. Bardzo się cieszę, że dostałem kolejną szansę startu w Pucharze Świata - powiedział młody zawodnik.

- Myślę, że start w Turnieju Czterech Skoczni dużo mnie nauczył. Dzięki temu poukładalem sobie pewne rzeczy w głowie. Niestety nie zawsze będzie kolorowo i trzeba dalej robić swoje - dodał.

"Skocznia taka jak wszystkie inne"

Wielka Krokiew po ostatniej przebudowie nie jest zbyt gościnna dla polskich skoczków. Jakie zdanie o zakopiańskim obiekcie ma Jan Habdas? - Po tych wszystkich wojażach, które odbyłem w tym sezonie, widzę, że jest to skocznia taka jak wszystkie inne. Po prostu trzeba robić swoje. W moim przypadku te skoki nie wyglądają najlepiej, więc trzeba co nieco pozmieniać. Nie da się zrobić jednego kroku do przodu, tylko trzeba stopniowo zmierzać do celu - tłumaczył.

Polscy skoczkowie mieli okazję zapoznać się ze skocznią. Wcześniej obiekt przez blisko rok czas był nieczynny z powodu uszkodzonego wyciągu. Czy było to dużym utrudnieniem dla zawodników? - Wczorajszy trening dużo mi pomógł. Mogłem się tutaj oskakać po prawie rocznej przerwie - przyznał polski skoczek.

- Myślę, że straciliśmy nasz atrybut. Wcześniej jednak dość często tutaj trenowaliśmy. W tym roku mieliśmy właściwie tylko ten jeden. Dla mnie jako młodego zawodnika osobiście nie była to najlepsza kwestia, ale lepszy jeden trening niż nic - stwierdził.

Skromność to jego mocna strona

Jan Habdas jest członkiem kadry B, prowadzonej przez trenera Macieja Maciusiaka. W ostatnim czasie musi realizować jednak program Thomasa Thurnbichlera. Jak to wygląda w praktyce? - Jest troszkę pół na pół. Jeśli chodzi o trening, to trening motoryczny realizuję z programu kadry B. Dochodzą jednak elementy z kadry A. Jest to np. stabilizacja, czy jeszcze inne jednostki treningowe - wyjaśnił.

- Chciałbym się w tej grupie zaklimatyzować. Wiem jednak, że przede mną jeszcze długa droga i wiele w swoich skokach muszę poprawić - skwitował.

Z Zakopanego dla sportsinwinter.pl, Anna Felska

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%