Zamknij

Pellegrino nie zamierza się spieszyć. "Chcę się całkowicie wyleczyć"

19:42, 17.08.2020 Daniel Topczewski
Skomentuj

fot. M. Rudzińska

Mistrz świata w biegach narciarskich z Lahti, Federico Pellegrino, kilka dni temu doznał poważnej kontuzji ścięgna mięśnia dwugłowego prawej nogi podczas zgrupowania kadry narodowej w niemieckim Oberhofie. Uraz wykluczy Włocha z treningów na co najmniej osiem tygodni, ale sam zainteresowany nie zamierza się spieszyć z powrotem do startów. - Chcę się całkowicie wyleczyć - mówi biegacz.

Potwierdził się czarny scenariusz dla Federico Pellegrino. Włoch, który w minionym tygodniu doznał kontuzji  podczas zgrupowania kadry w Oberhofie, przeszedł dodatkowe badania rezonansem magnetycznym wykonane w szpitalu Negrar di Valpolicella, które potwierdziły uraz ścięgna mięśnia dwugłowego prawej nogi. Biegacz otrzymał już od lekarzy program rehabilitacji, by jak najszybciej wrócić do formy, ale sam przyznaje, że nie zamierza się spieszyć i chce w pełni wyleczyć kontuzję.

- Oceny dokonane bezpośrednio po tym, jak doznałem kontuzji, potwierdziły się - mówi Pellegrino - Po raz pierwszy w mojej karierze doświadczyłem takiej sytuacji. Mam jednak pełne zaufanie do naszego personelu medycznego i z ich pomocą chcę całkowicie wyleczyć ten uraz. Nie zamierzam się spieszyć, bo te urazy mają to do siebie, że zwykle się powtarzają - tłumaczy Włoch dla neveitalia.it.

Mistrz świata z Lahti jednocześnie nie ukrywa, że byłby gotów poświęcić cały sezon 2020/2021, gdyby miało mu to pomóc w powrocie do pełni sił. Włoch celuje bowiem w igrzyska olimpijskie w Pekinie, które odbędą się w 2022 roku. - Moim głównym celem są Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 w Pekinie. Dlatego, jeśli zajdzie taka potrzeba, poświęcę połowę lub nawet całość nadchodzącego sezonu - kwituje biegacz z Półwyspu Apenińskiego cytowany przez NRK.

Źródło: NRK, neveitalia.it

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%