Biathlonistki Ingrid Landmark Tandrevold i Dorothea Wierer przyznają, że nie chcą, aby Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 odbyły się w Pekinie. - Ta impreza powinna odbywać się w Europie - uważa Wierer.
?php>Norweżka i Włoszka, z którymi niedawno rozmawiała telewizja NRK, nie wspomniały nawet o politycznej stronie igrzysk w Chinach i o problemach z nieprzestrzeganiem praw człowieka w tym kraju. Obie skupiły się wyłącznie na uwarunkowaniach sportowych. Ich dosadne słowa jasno pokazują niezadowolenie sportowców po wyborze MKOl-u.
?php>- Wszystko, co wiąże się z Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie, w niczym nie przypomina marzeń, jakie miałam w młodości. Już w Pjongczangu byłam bardzo rozczarowana, więc teraz myślę o 2026 roku, gdzie mam nadzieję na powrót do niesamowitej atmosfery - powiedziała Tandrevold.
?php>Dla Wierer, która nie wystartuje w 2026 roku we Włoszech, sprawa jest jeszcze bardziej oczywista.
?php>- Nie sądzę, że powinniśmy organizować Igrzyska Olimpijskie w kraju, w którym nie ma kultury sportów zimowych. Ta impreza powinna odbywać się w Europie, gdzie są piękne góry, a przede wszystkim prawdziwy duch tych sportów - wyznała jedna z najlepszych biathlonistek świata.
?php>Igrzyska w 2022 roku mają być pierwszymi w historii bez prawdziwego śniegu. Wszystkie trasy narciarskie, stoki i skocznie zostaną sztucznie "zabielone". Chińczycy nie przeprowadzili ponadto żadnego konkursu w ramach próby przedolimpijskiej - wszystkie wydarzenia musiały być odwołane ze względu na pandemię SARS-CoV-2.
?php>Źródło: ski-nordique.net
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz