Zamknij

Optymizm zawodniczki a zawód trenera. "Wkradły się stare błędy"

21:21, 15.08.2021 Łukasz Serba
Skomentuj

Za nami trzeci już weekend zmagań podczas tegorocznego Letniego Grand Prix kobiet. Tym razem główną areną zmagań był Frensztat. Niestety weekendowa rywalizacja w czeskiej miejscowości nie była udana dla reprezentantek Polski. Spośród grona pięciu Polek, które pojawiły się na starcie, do dzisiejszego konkursu awansowała jedynie Anna Twardosz.

Fot. Angelika Uchacz

Kruczek: "Znowu pojawiły się błędy"

Trener reprezentacji Polski kobiet nie był zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych. Spośród grona pięciu Polek, które pojawiły się na starcie rywalizacji w czeskim Frensztacie, do konkursu głównego awansowała tylko 34. w dzisiejszych zawodach Anna Twardosz. Pozostałe zawodniczki zajęły lokaty poza czołową "40". - Skoki treningowe wyglądały w miarę w porządku, dziewczyny skakały tak jak podczas przygotowań. Niestety, kwalifikacje nie poszły jednak do końca po naszej myśli, wkradły się stare błędy, które zadecydowały o awansie do konkursu. W miarę dobrze skoczyła tylko Ania Twardosz, jednak jej skoki nie pozwalają na to, żeby myśleć o punktowaniu - przyznał wyraźnie niepocieszony szkoleniowiec.

Według wstępnych planów w Czechach miała zaprezentować się sześcioosobowa grupa reprezentantek Polski. Na starcie zabrakło ostatecznie 17-letniej Wiktorii Przybyły. Dlaczego? - Wiktoria ostatnio była chora. Brała antybiotyk i była wyłączona z treningu przez kilka dni, dlatego zdecydowaliśmy, że zostanie w domu - rzekł Kruczek.

Polski trener zdradził również najbliższe plany startowe. - W przyszłym tygodniu czeka nas Letni Puchar Kontynentalny. Z kadry narodowej pojadą tam Wiktoria Przybyła, Joanna Szwab, a z grupy młodszych zawodniczek Pola Bełtowska oraz Sara Tajner - powiedział.

Twardosz: "Wszystko zmierza we właściwym kierunku"

Dla Anny Twardosz dzisiejszy konkurs we Frensztacie był najlepszym podczas tegorocznego sezonu LGP. Zawodniczka z Lanckorony zajęła w nim co prawda dopiero 34. miejsce, ale nie kryła optymizmu. - Jestem zadowolona. Skoki są coraz lepsze i wszystko zmierza we właściwym kierunku - stwierdziła.

20-latka wystartowała tego lata podczas rywalizacji w Wiśle, gdzie w pierwszym konkursie udało jej się przebrnąć przez kwalifikacyjne sito, kończąc zmagania na ostatnim 40. miejscu. Ósmej zawodniczce zeszłorocznych Mistrzostw Świata Juniorów zabrakło jednak na starcie konkursu w Courchevel. Z jakiego powodu? - Byłam chora, podobnie jak Wiktoria. Poza tym moje skoki treningowe też nie były wystarczająco dobre - przyznała.

Dla podopiecznej Łukasza Kruczka tegoroczny sezon letni był okresem zmian sprzętowych, co z pewnością mogło mieć wpływ na uzyskiwane wyniki. - W nowych butach jeszcze nie do końca dobrze mi się skacze, ale wydaje mi się, że to kwestia czasu, kiedy się z nimi oswoję - powiedziała zawodniczka.

Kolejne konkursy cyklu Letniego Grand Prix kobiet zaplanowano na 11-12 września. W rosyjskiej miejscowości odbędą się dwa konkursy indywidualne oraz rywalizacja mikstów.

źródło: informacja własna

 

 

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%