fot.: olympics.nbcsports.com?php>
Norweskie media informują, że Ole Einer Bjoerndalen pojedzie do Pjongczang mimo braku powołania do kadry. Biathlonista ma bowiem kibicować swojej partnerce Darji Domraczewej.
?php>Słabsza dyspozycja w tym sezonie i bardzo silna konkurencja w kadrze spowodowała, że najsłynniejszy norweski biathlonista Ole Einar Bjoerndalen nie wystartuje w igrzyskach olimpijskich. - Nie udowodniłem dobrej formy - przyznawał z przykrością Bjoerndalen. - Ten dzień kiedyś musiał nadejść. I właśnie tak się stało - dodawał. - To nie będzie przyjemne śledzić igrzyska bez udziału Ole - przyznawał komentator NRK Liv Grete Skjelbreid. Biathlonista nie może jednak do końca pogodzić się ze swoją porażką. Mimo to musi tę decyzję przyjąć. - Jestem z niego dumna, że tak dobrze to znosi - relacjonuje jego żona Darja Domraczewa.
?php>Norweskie media informują, że Bjoerndalen będzie mógł pojechać do Pjongczang. Ole ma bowiem być duchowym wsparcie dla swojej partnerki - Darji Domraczewej. Białorusinka będzie jedną z głównych faworytek igrzysk a szczególnie po świetnym występie w Anterselwie. - To będzie bardzo miłe mieć dodatkowe wsparcie w tak ważnych dniach - komentuje Domraczewa. Ole nie będzie jednak pełnił funkcji dodatkowego trenera, bo nie chce się mieszać w układ trener - zawodniczka. - Mam już swojego trenera i nie zmienię przecież sztabu tylko dlatego, że mój partner nie dostał się do składu na igrzyska - skomentowała Darja.
?php>Źródło: Nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz