Ogromny kłopot wielkiego mistrza. Został ukąszony przez żmiję. “Czerwiec był ciężki”

Czerwiec nie był łatwym miesiącem dla Johannesa Thingnesa Bo. Podczas festiwalu narciarskiego w Oslo biathlonista ewidentnie nie był w najlepszej formie. Norweg zaliczył serię niefortunnych zdarzeń, o której opowiedział w wywiadzie dla NRK. Norweski mistrz wygrał cztery z pięciu ostatnich sezonów Pucharu Świata, a podczas mistrzostw świata w biathlonie w niemieckim Oberhofie zdobył łącznie 6 medali, w tym 4 złote i po jednym srebrnym oraz brązowym.

Sandro Halank, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Ukąszenie przez żmiję

Johannes Thinnes Boe podczas ostatniego weekendu wystartował w festiwalu narciarskim w Holmmenkolen. Norweg ewidentnie nie czuł się najlepiej. Jak się okazało, utytułowanego biathlonistę dosięgnęły ostatnio kłopoty zdrowotne. W rozmowie z NRK zawodnik opowiedział o swoich problemach i ukąszeniu przez żmiję.

– Ostatnio poświęciłem trochę czasu na bycie ogrodnikiem we własnym ogrodzie w Kongsvinger. Ale kiedy wróciłem z ogrodu, zorientowałem się, że coś jest nie tak. Kiedy wszedłem, zobaczyłem, że trochę krwi leci z łydki, a potem zobaczyłem dwie rany kłute. Szybko dodałem dwa do dwóch – mówi Johannes Thinnes Bo.

– Czułem się tam bezpiecznie i pod opieką (na Izbie Przyjęć). Miejmy nadzieję, że żmija da mi te same magiczne supermoce, co Spiderman dzięki ugryzieniu pająka – dodaje podekscytowany Norweg.

Trudny czerwiec

Jakby tego było mało, 30-latek już wcześniej mierzył się z różnego rodzaju wypadkami i spowodowanymi przez nie problemami zdrowotnymi. Najpierw Johannes Thingnes Boe zaliczył upadek na trampolinie, a potem to samo spotkało go na bieżni. Jak mówi sam zawodnik, jest on jednak pozytywnie nastawiony do nowego sezonu.

– Do tego momentu wszystko było w porządku. Po tym jak pierwsze trzy tygodnie maja były bardzo dobre, to czerwiec był ciężki. Te kłopoty trochę mnie zniechęciły, ale nie ma niebezpieczeństwa. Nie wystąpiły żadne uszkodzenia. Po prostu muszę się spiąć – mówi wybitny biathlonista.

Źródło: Nrk.no