fot: M. Rudzińska?php>
Dobry junior, a później świetny senior? Słaby junior, więc w przyszłości co najwyżej przeciętny senior? A może wszystko na odwrót? Jedyną pewną kwestią jest to, że wyniki wkraczającego w międzynarodowy świat sportu zawodnika mogą zupełnie nie mieć przełożenia na przyszłość. Są biegacze, którzy rewelacyjnie spisywali się w rywalizacji juniorskiej i swoje możliwości potwierdzili kilka lat później. Niektórzy zawodnicy w juniorach nie błyszczeli, żeby potem mieć sporo do powiedzenia. Niestety jednak dorosły świat biegów często potrafi zweryfikować.
?php>Aby pokazać, jak różnie mogą przebiegać kariery sportowe, przedstawiamy dokonania juniorskie oraz seniorskie wybranych biegaczy i biegaczek. Przytoczymy rezultaty zawodników, którzy nadal rywalizują, jak również tych znajdujących się na sportowej emeryturze.
?php>?php>
Ingvild Flugstad Oestberg - doskonała juniorka, świetna seniorka?php>
Obecnie 29-letnia biegaczka może pochwalić się niesamowitym dorobkiem medalowym z Mistrzostw Świata Juniorów. Oestberg ma na swoim koncie 12 krążków tej rangi, w tym aż 7 złotych (cztery indywidualnie). Norweżka światu pokazała się już w 2008 roku. Na MŚJ w Malles Venosta wywalczyła srebro w biegu na 5 kilometrów stylem klasycznym. O zaledwie 4,5 sekundy przegrała wtedy z obecną dominatorką zawodów Pucharu Świata - Therese Johaug. Ponadto we Włoszech Ingvild sięgnęła po złoto w biegu sztafetowym.
?php>W tamtym sezonie zadebiutowała też w rywalizacji najwyższej rangi. W Drammen w sprincie zajęła niefortunne 31 miejsce. Jednak prawdziwy pokaz sił w wykonaniu tej biegaczki nadszedł dopiero rok później. Ingvild Flugstad Oestberg sięgnęła po 4 złote medale juniorskich mistrzostw globu. W francuskim Praz de Lys - Sommand wygrywała i w łyżwie, i klasyku, i na dystansie, i w sprincie. Do tego dołączyła kolejne mistrzostwo ze sztafetą. W Pucharze Świata siedmiokrotnie zapunktowała.
?php>Na mistrzostwa świata juniorów Oestberg pojechała jeszcze w 2010 roku. Efekt? Dwa złota i dwa srebra. Na dystansie 5 kilometrów klasykiem znów przegrała niewiele. Do najlepszej Kristy Parmakoski zabrakło jej 3 sekund. W sezonie olimpijskim zdobyła 80 oczek do klasyfikacji generalnej PŚ. W tym zestawieniu norweska biegaczka zaliczyła duży progres sezon później. Tamtą zimę ukończyła z dorobkiem 304 punktów i 25 miejscem w końcowej klasyfikacji. Dobry wynik wziął się m.in. z ukończenia przez Ingvild Tour de Ski na czternastej lokacie. Zawodniczka zdecydowała się jeszcze wystartować w jednym biegu w Otepie w ramach MŚ u-23. Zgarnęła złoto.
?php>W kolejnych sezonach Ingvild Oestberg pokazywała się z coraz lepszej strony już w zawodach najwyższej rangi. W sezonie 2012/2013 wielokrotna mistrzyni rywalizacji juniorskich po raz pierwszy (a później drugi) stanęła na podium. Na MŚ w Val di Fiemme była bliska podium w sprincie drużynowym. Teraz należy zatrzymać się przy sezonie igrzysk w Soczi. To była zima sukcesów dla Ingvild. Po raz pierwszy zwyciężyła w PŚ, a dokładnie na etapie Tour de Ski. Swoje możliwości sprinterskie w pełnej okazałości pokazała już na samych igrzyskach. Została wicemistrzynią olimpijską w tej rywalizacji i już na dobre weszła do ścisłej czołówki biegaczek. Sezon 2013/2014 był także pierwszym zakończonym przez nią w czołowej dziesiątce.
?php>Ingvild nie zatrzymała się. Sezon 2014/2015 - czwarte miejsce w generalce, 2015/2016 - drugie przy znacznym złamaniu niesamowitej granicy 2000 punktów. Trzecia była przez kolejne dwie zimy. Igrzyska w Korei indywidualnie nie poszły po myśli norweskiej atletce, ale kolejna wielka impreza przyniosła kapitalne rezultaty. Na mistrzostwach globu w Seefeld Oestberg zdobyła pięć krążków, w tym 3 indywidualne. Każdy bieg kończyła z medalem. Ingvild Flugstad została także triumfatorką klasyfikacji generalnej sezonu 2018/2019. Ubiegłą zimę, mimo problemów zdrowotnych, zakończyła z dorobkiem ponad 1000 punktów w zestawieniu końcowym.
?php>Oestberg to przykład kapitalnej juniorki, która przełożyła swój talent na świetne wyniki w elicie seniorskich biegów. Dokładny opis przebiegu jej dotychczasowej kariery pozwala zrozumieć fenomen rozwoju Norweżki. Jak jednak jest w przypadku innych biegaczy?
?php>?php>
Stina Nilsson a Victoria Carl - juniorskie mistrzynie z różnymi karierami?php>
Stina Nilsson swoje umiejętności sprinterskie zaprezentowała podczas Mistrzostw Świata Juniorów w 2012 i 2013 roku. Szwedka zdobyła dwa złote medale w tej konkurencji. Nilsson szybko dostała szansę pokazania się w zawodach najwyższej rangi. Już w debiucie w Pucharze Świata w sezonie 2011/2012 zdołała zdobyć punkty. Kolejnej zimy weszła do pucharowej dziesiątki. Po raz pierwszy Stina wystartowała też na MŚ. W Val di Fiemme w sprincie dotarła do finału i zajęła piąte miejsce. Nilsson robiła oczekiwane postępy. Na igrzyskach w Soczi wywalczyła brąz w sprincie drużynowym. W sezonie olimpijskim pierwszy raz stanęła też na pucharowym podium.
?php>Świetne okazały się dla niej występy przed własną publicznością na mistrzostwach globu. Z Falun szwedzka biegaczka wywiozła 3 srebrne medale, w tym jeden indywidualny. Kariera Stiny Nilsson potoczyła się niesamowicie. 27-latka, która po ubiegłej zimie zdecydowała się zmienić dyscyplinę na biathlon, ma w swoim dorobku jeszcze m.in. tytuł mistrzyni olimpijskiej w sprincie klasykiem z Pjongczangu. Wywalczyła też małą Kryształową Kulę, a w Pucharze Świata czterdziestokrotnie stawała na podium, 23 razy triumfując.
?php>Stina Nilsson w pełni wykorzystała swój talent. Odwrotnie jest w przypadku Victorii Carl. Śmiało można powiedzieć, że reprezentantka Niemiec zawodzi. To siedmiokrotna medalistka juniorskiego czempionatu. Indywidualnie trzykrotnie sięgała po tytuł mistrzyni. Pierwsze złoto zdobyła już w 2013 roku jako siedemnastolatka. Wyniki w rywalizacji juniorskiej nie przełożyły się na spektakularne rezultaty w stawce seniorek. Carl jeszcze nigdy nie stała na podium zawodów najwyższego szczeblu. Ponadto jej forma jest nierówna. Victoria dotychczas nie ukończyła sezonu Pucharu Świata w czołowej trzydziestce klasyfikacji generalnej.
?php>Na mistrzostwach globu w Falun i Lahti Carl zajmowała lokaty poza pierwszą dziesiątką. Naprawdę w dobrym stylu pokazała się za to w Seefeld. Indywidualnie w sprincie zajęła piąte miejsce, a w biegu na 30 km dziewiąte. Do tego biegła w czwartej na mecie sztafecie oraz szóstej sztafecie sprinterskiej. Niemka pokazała, że stać ją na regularne pojawianie się w ścisłej czołówce, lecz trudno znaleźć na to potwierdzenie w pozostałych startach.
?php>?php>
Frida Karlsson i Johannes Klaebo - ekspresowe przejście do seniorskiej elity?php>
Karlsson i Klaebo to przykłady tych zawodników, którzy bez żadnych kompleksów od razu przedarli się do czołówki seniorów. Szwedzka biegaczka ma swoim koncie sześć medali mistrzostw świata juniorów - trzy złote i trzy brązowe. Indywidualnie w Goms w 2018 roku zdobyła złoto i brąz, a w Lahti w 2019 dwa medale najcenniejszego kruszcu. Do tego ma w dorobku także dwa medale ze sztafet.
?php>Już w ubiegłym sezonie była jedną z głównych postaci w stawce seniorek. Na mistrzostwach globu w Seefeld Frida została srebrną medalistką biegu na 10 km techniką klasyczną i brązową na 30 kilometrów łyżwą. Do tego biegła w złotym zespole Szwecji. W tym roku, pod koniec sezonu 2019/2020, przełamała kolejną barierę. W Oslo odniosła pierwszy triumf w zawodach Pucharu Świata, pokonując na ostatnich metrach samą Therese Johaug. Po tak naprawdę kilku weekendach startów w elicie biegów Frida Karlsson ma na swoim koncie wielkie osiągnięcia. Przypomnijmy - to dopiero 21-latka.
?php>Klaebo z kolei w stawce juniorskiej zaistniał w 2015 roku. W Ałmatach na MŚJ wywalczył dwa brązy, w sprincie oraz sztafecie. Rok później w Rasnovie na cztery starty trzy zakończył z tytułem mistrza. Indywidualnie był najlepszy w sprincie stylem dowolnym oraz na dystansie 10 km klasykiem. Do tego złoto wywalczył z kolegami z reprezentacji w sztafecie. W tym samym sezonie Johannes dostał szansę debiutu w PŚ przed własną publicznością. W Drammen dotarł do ćwierćfinału rywalizacji sprinterskiej i został sklasyfikowany w połowie drugiej dziesiątki. Swój ogromny talent pokazał światu w sezonie 2016/2017. Na inaugurację w Ruce zajął trzecie miejsce. W Otepie odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze. Obecnie 23-letni zawodnik pojechał na MŚ do Lahti i tam zgarnął brąz w sprincie techniką łyżwową.
?php>Kolejne sezony to kolejne sukcesy świetnego Klaebo. Norweg jest już trzykrotnym mistrzem olimpijskim oraz globu. Ma w swoim dorobku również m.in. dwie Kryształowe Kule i 43 podia w zawodach najwyższej rangi, w tym trzydzieści trzy miejsca na najwyższym stopniu "pudła". Od sezonu 2016/2017 jest niepokonany w klasyfikacji sprinterskiej. Ten zawodnik sportowo ma już praktycznie wszystko, a przecież przed nim 24 urodziny.
?php>?php>
Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen - niepozorne przyszłe gwiazdy?php>
CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE?php>
?php>?php>
Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen - niepozorne przyszłe gwiazdy?php>
Trudno to sobie wyobrazić, ale ani Justyna Kowalczyk, ani Marit Bjoergen nie błyszczały podczas juniorskiego czempionatu. Polka z tej imprezy ma na swoim koncie jedno srebro w sprincie dowolnym. Norweżka wywalczyła na MŚJ w 1999 i 2000 roku dwa brązowe krążki, oba w biegach sztafetowych. Bjoergen indywidualnie na tej imprezie najwyżej była ósma. Kowalczyk z kolei, oprócz wicemistrzostwa w sprincie stylem dowolnym wywalczonym w 2003 roku, tylko jeszcze raz wchodziła do dziesiątki Mistrzostw Świata Juniorów. W tym samym sezonie zajęła 5 miejsce na 5 kilometrów stylem klasycznym.
?php>Musiało minąć trochę czasu, żeby oglądać Justynę i Marit w ścisłej czołówce Pucharu Świata. Reprezentantka biało-czerwonych po medalu z 2003 roku pierwszy raz na podium zawodów najwyższej rangi stanęła w sezonie 2005/2006. Wtedy też dwukrotnie odniosła triumf podczas młodzieżowych mistrzostw świata. Norweska atletka pierwszy raz w czołowej trójce PŚ zameldowała się, podobnie jak Polka, trzy lata po zdobyciu medalu podczas MŚJ. Różnica jest tylko jedna - Bjoergen od razu odniosła triumf w pucharowych zawodach i to trzykrotny. Kowalczyk musiała poczekać jeszcze jedną zimę.
?php>Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen na początku kariery na arenie międzynarodowej zdecydowanie nie były dominatorkami. Ostatecznie po zakończeniu kariery Polka ma na swoim koncie 104 miejsca na podium zawodów Pucharu Świata, w tym 50 zwycięstw. Do tego 5 medali olimpijskich (2 złote) i osiem krążków mistrzostw globu (2). Norweżka, która jeszcze mniej miała do powiedzenia w czasach juniorskich od Justyny, aż 183 razy meldowała się w czołowej trójce pucharowych biegów (w tym 114 triumfów). Marit ma też m.in. 8 tytułów mistrzyni olimpijskiej i 18 świata. Solidne, ale nie rewelacyjne juniorki okazały się kapitalnymi seniorkami-dominatorkami.
?php>?php>
Aleksander Bolszunow a Sergiej Ustiugow - czym różnią się ich kariery??php>
Obaj medaliści mistrzostw świata. Obaj triumfatorzy zawodów Pucharu Świata, w tym Tour de Ski. Ich kariery jednak rozpoczęły się inaczej. Sergiej Ustiugow już na juniorskim czempionacie wywalczył 5 złotych medali i jedno srebro. Wygrywał i indywidualnie, i w sztafecie, i na dystansach, i w sprintach, i klasykiem, i łyżwą. Po swoje sukcesy sięgał w sezonach 2010/2011 i 2011/2012. Na debiut w PŚ musiał jednak poczekać do zimy 2012/2013. Już wtedy był blisko podium w rywalizacji na najwyższym szczeblu. Dodatkowo zdominował MŚ u-23 (3 złota). Od sezonu 2013/2014, w którym odniósł pierwsze pucharowe zwycięstwo, każdej kolejnej zimy osiągał miejsca na podium. Jedyne, czego mu brakuje, to krążka imprezy czterolecia. U siebie w Soczi był 5 w sprincie. W Pjongczangu za to nie mógł wystartować.
?php>Inaczej to się potoczyło w przypadku 23-letniego Rosjanina. On z MŚJ ma w dorobku zaledwie jeden medal i to z rywalizacji w sztafecie. Indywidualnie w Ałmatach i Rasnovie odpowiednio w 2015 i 2016 roku zwykle plasował się w drugiej dziesiątce. Tylko raz ukończył bieg w pierwszej. Ogromny progres Bolszunow zaprezentował w sezonie 2016/2017. Wtedy zaliczył udany debiut w stawce Pucharu Świata (9 miejsce w sprincie klasykiem w Drammen). Ponadto na mistrzostwach świata u-23 indywidualnie zgarnął dwa złote i jeden srebrny medal. Podczas zimy 2017/2018 już wygrywał i, w przeciwieństwie do Ustiugowa, pojechał na igrzyska. Z nich Aleksander Bolszunow przywiózł aż cztery krążki. Niemniej obaj biegacze są w ścisłej czołówce elity, ale jako juniorzy prezentowali różny poziom.
?php>?php>
Hans Christer Holund - postać, która talent potwierdziła po latach?php>
Holund to bardzo ciekawa postać. Norweg w 2008 roku sięgał po tytuł mistrza świata juniorów. Rok później na imprezie tej samej rangi wywalczał dwa brązowe medale. W zawodach Pucharu Świata zadebiutował on podczas zimy 2008/2009, jednak nie zdobył punktów. Kolejny bieg w elicie zaliczył dopiero... cztery lata później. Na dwa starty raz zapunktował. Pewne przełamanie nastąpiło u Holunda dopiero w sezonie 2014/2015. Wtedy w każdym z czterech biegów Hans zapunktował. W Szwecji na 15 kilometrów łyżwą był bardzo blisko czołowej trójki. Obecnie 31-latek pierwszy raz na podium Pucharu Świata stanął dopiero podczas sezonu 2015/2016.
?php>Największe sukcesy Hans Holund osiągał od zimy 2017/2018. W Pjongczangu wywalczył brąz w biegu łączonym. Życiowy sukces norweski biegacz odniósł podczas Mistrzostw Świata w Seefeld. Podczas tej imprezy zdobył złoty medal w rywalizacji na 50 kilometrów techniką dowolną. W ubiegłym sezonie z kolei pierwszy raz wygrał zawody najwyższej rangi. Mimo świetnych rezultatów osiąganych w wieku juniorskim, Holund musiał bardzo długo czekać, aby potwierdzić potencjał w seniorach.
?php>?php>
Sylwia Jaśkowiec zatrzymana przez kontuzje?php>
Jaśkowiec juniorką była przyzwoitą. Podczas czempionatu w tej kategorii wiekowej indywidualnie najwyżej była na początku drugiej dziesiątki wyników. Sukcesy jej przyszły jednak w czasach młodzieżowych. W 2009 roku reprezentantka Polski została dwukrotną mistrzynią świata do lat 23 na dystansie 10 kilometrów łyżwą oraz w biegu łączonym. Wydawać się mogło, że skoro Sylwia zaliczyła taki progres między wiekiem juniorskim i młodzieżowym, to w Pucharze Świata też zacznie piąć się do góry. Niestety kontuzje i problemy zdrowotne znacznie jej to utrudniły. Dopiero w sezonie 2013/2014 tak naprawdę pokazała swój prawdziwy potencjał. W prologu podczas Tour de Ski po raz pierwszy stanęła na podium. W sprincie w trakcie weekendu na Polanie Jakuszyckiej z kolei była tuż za najlepszą trójką.
?php>Kolejny sezon była dla Jaśkowiec życiowy. Wraz z Justyną Kowalczyk stanęły na podium zawodów PŚ w sprincie drużynowym w Otepää. Polki potwierdziły swoje możliwości w tej konkurencji podczas MŚ w Falun, gdzie zdobyły brązowy medal. W klasyfikacji generalnej sezonu 2014/2015 Sylwia zajęła 34. lokatę z dorobkiem 206 punktów. Potem jednak kolejna kontuzja znów ją zatrzymała. Po powrocie w sezonie olimpijskim zdołała zdobyć jeden punkt w Pucharze Świata. Na samych IO w Korei indywidualnie najlepszy wynik osiągnęła w biegu na 10 km łyżwą. Uplasowała się wtedy na dwudziestej czwartej lokacie. Z pewnością Sylwia Jaśkowiec mogła wywalczyć jeszcze lepsze wyniki, gdyby nie miała tak częstych problemów ze zdrowiem.
?php>?php>
Petter i Tomas Northug - na początku obaj złoci?php>
Wór medali Pettera Northuga zapełniony jest także wynikami z wczesnych lat jego kariery. Na MŚJ wywalczył łącznie osiem medali, w tym aż 6 złotych. Takie osiągnięcia zdobył podczas startów w 2005 i 2006 roku. Już w sezonie 2005/2006 wygrał zawody Pucharu Świata. To był początek jego wyrazistej kariery. Northug przełożył fantastyczne wyniki w juniorach na wspaniałe osiągnięcia w stawce seniorów. Norweski biegacz zakończył karierę m.in. z 13 złotymi medalami mistrzostw świata, czterema medalami IO i dwiema Kryształowymi Kulami.
?php>Jego brat, Tomas, także zapowiadał się na bardzo dobrego zawodnika. W 2009 roku na juniorskim czempionacie we Francji wywalczył brąz w sztafecie. Rok później w Hinterzanten sięgnął po tytuł mistrza w sprincie stylem łyżwowym oraz sztafecie. Kariera trzydziestolatka potoczyła się jednak dużo gorzej niż w przypadku Pettera. Tomas w Pucharze Świata startował nieregularnie. Najlepiej może wspominać sezon 2014/2015 - wtedy w Otepää raz wygrał zawody najwyższej rangi. Na MŚ w Falun z kolei był w finale sprintu.
?php>?php>
Jessica Diggins i Francesco de Fabiani - wypracowane miejsca na podium?php>
Dwie różne narodowości, dwie różne postacie w świecie biegów. Są to jednak zawodnicy, których łączy jedna rzecz. Oboje w rywalizacji juniorskiej nie kończyli zmagań na najwyższych miejscach. Dzięki pracy w seniorach pokazali jednak talent. Szczególnie widać to w przypadku Jessici Diggins. Amerykanka startowała na MŚJ w latach 2009-2011. Do podium nie zbliżyła się ani razu, ba - indywidualnie klasyfikowana była poza czołową dziesiątką. To jednak nie zniechęciło zawsze uśmiechniętej Jessie do ciężkiej pracy. Efekty tego nadeszły. Diggins coraz regularniej punktowała w zawodach Pucharu Świata, a przełamanie nastąpiło w sezonie 2015/2016. Tamtej zimy Jessica po raz pierwszy wygrała bieg, a w klasyfikacji końcowej cyklu przebiła barierę 1000 punktów. Od tamtego momentu amerykańska biegaczka na stałe zagościła w ścisłej czołówce elity. Do tej pory 28 razy stawała na podium. W sezonie igrzysk w Pjongczangu była o włos od zdobycia Kryształowej Kuli. Na samych igrzyskach z Kikkan Randall sięgnęły po złoto w sprincie drużynowym. Ponadto Diggins ma cztery krążki z MŚ.
?php>Progres de Fabianiego na pewno jest mniejszy niż Diggins, ale również zauważalny. Włoch, podobnie jak Amerykanka, ani razu nie był w czołowej dziesiątce Mistrzostw Świata Juniorów. Na tej imprezie startował w latach 2011-2013, a w sezonie 2014/2015 dostał szansę na debiut w pucharowych zmaganiach, a równocześnie Tour de Ski. Czterokrotnie stanął na starcie, jednak nie zdobył punktów. Sezon później de Fabiani zaskoczył jednak świat biegów - wygrał bieg na 15 kilometrów klasykiem w Lahti. W dotychczasowej karierze ośmiokrotnie plasował się w czołowej trójce. Franscesco ma również brązowy medal mistrzostw globu. Wywalczył go w Seefeld w sprincie drużynowym z Federico Pellegrino. De Fabiani może nie jest kluczową postacią obecnej stawki biegaczy, lecz nie można mu odmówić naprawdę wysokiego poziomu sportowego. Na MŚJ wyglądało to bowiem dużo gorzej.
?php>?php>
Aleksander Panżyński i Perttu Hyvarinen - można było się spodziewać dużo więcej??php>
Perttu Hyvarinen juniorskiemu światu pokazał się w 2011 roku. Wtedy na mistrzostwach globu w tej kategorii wiekowej wywalczył trzy brązowe medale - dwa indywidualne i jeden w sztafecie. Dobre wyniki w juniorach w jego przypadku kompletnie nie przyłożyły się na rywalizację w seniorach. Pierwsze punkty Fin zdobył dopiero w sezonie 2015/2016. Najlepszą dyspozycję Perttu pokazał ubiegłej zimy. Trzykrotnie notował czasy biegu na poziomie pierwszej dziesiątki, a Tour de Ski ukończył na 14 lokacie.
?php>Jeszcze znacznie więcej można było się spodziewać po Panżyńskim. Rosyjski biegacz świetnie rozpoczął karierę na poziomie międzynarodowym. Został mistrzem świata juniorów w 2009 roku. W tamtym sezonie zaliczył też dobry debiut w Pucharze Świata. W Trondheim w sprincie klasykiem zajął 17 miejsce. Wielki sukces seniorski przyszedł już zimą 2009/2010. Panżyński zdobył srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w sprincie. W Pucharze Świata z kolei pięciokrotnie meldował się w dziesiątce. Kolejny pucharowy sezon był dla niego średnio udany. Na mistrzostwach globu za to wywalczył brąz w sprincie drużynowym. Rosjanin ostatecznie nie rozwinął swojego talentu. Co prawda w każdym kolejnym sezonie choć raz meldował się najlepszej dziesiątce, lecz żadnego spektakularnego wyniku już nie zdołał osiągnąć.
?php>?php>
Wielka Therese?php>
Na zakończenie trzeba przytoczyć postać Therese Johaug. Norweżka na MŚJ brylowała. 2007 rok - złoto i brąz, 2008 - trzy złote krążki. Pierwszy raz na podium Pucharu Świata stanęła z kolei już w sezonie 2006/2007. Choć przez długą część swojej kariery musiała często uznawać wyższość Marit Bjoergen i Justyny Kowalczyk, z pewnością potwierdziła swoje niesamowite umiejętności. Ma na swoim koncie trzy zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jest również multimedalistką mistrzostw globu (10 złotych krążków). Dominatorka Alpe Cermis ma też trzy medale igrzysk. Przykład do naśladowania? Dla niektórych tak, dla innych nie, bo w pamięci może zostać zawieszenie norweskiej atletki.
?php>Źródło: informacja własna/fis-ski.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz