Zamknij

Oberhof 2023. Afera podczas mistrzostw świata. To istny chaos. "Wstyd"

18:39, 09.02.2023 Mateusz Wasiewski Aktualizacja: 21:05, 09.02.2023
Skomentuj

Do absurdalnej sytuacji doszło w trakcie biathlonowych mistrzostw świata w Oberhofie. Międzynarodowa Unia Biathlonowa przypomniało o nowej zasadzie z kwotami startowymi. Okazało się jednak, że czołowe reprezentacje o niej nie wiedzą. 

fot. Instagram/Twitter

Komunikat z... ostatniej chwili?

Przez ostatnie lata podczas imprez sezonu każda z biathlonowych reprezentacji miała możliwość wystawienia czterech zawodników do danych konkurencji - sprintu oraz biegu indywidualnego. Dodatkowe miejsce przysługiwało krajom, z których pochodzili obrońcy tytułu mistrzowskiego. To sytuacja przeciwna do tej z Pucharu Świata, gdzie kwoty startowe odpowiadają miejscu w Pucharze Narodów. 

Na mistrzostwach globu w Oberhofie będzie inaczej, choć o tym nawet czołowe ekipy dowiedziały się w czwartek. - Zeszłego lata IBU wprowadziło nową zasadę zezwalającą na dodatkowe kwoty dla krajów, w których zawodnicy znajdują się w pierwszej piętnastce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, aby mieć pewność, że wszyscy najlepsi sportowcy wystartują na mistrzostwa świata - czytamy we wpisie federacji na Twitterze. 

https://twitter.com/IBU_WC/status/1623654207914901504?s=20&t=73wokyFo47H4sQjxi7lPTQ

https://twitter.com/seba_krystek/status/1623676047412674560?s=20&t=p8hXHv2mj6SVYEtR85qy7Q

Wściekli Norwegowie

Nowy zapis w zasadach okazał się nieczytelny dla reprezentacji, których te dodatkowe miejsca startowe najbardziej interesują. Najbardziej zawrzało po norweskiej stronie. Sytuację skomentował trener męskiej części kadry kraju wikingów. - Nigdy to nie zostało tak wyjaśnione! Wstyd. IBU musi dokonać introspekcji - napisał na Twitterze Siegfried Mazet. 

Na dwa dni przed sprintem (mężczyźni startują w sobotę) Norwegowie zostali z pięcioma zawodnikami. Filip Andersen wrócił bowiem do kraju po uzyskaniu pozytywnego testu na koronawirusa. Mimo tego, że 23-latek nie weźmie udziału podczas zmagań w Niemczech, to także postanowił wyrazić oburzenie z powodu zaistniałej sytuacji. 

- Dlaczego przychodzicie z tą informacją na dzień przed wyścigiem, kiedy przez cały sezon komunikowaliście co innego? - zapytał Filip. 

Szybkie dowołanie

Awaryjnie do norweskiej reprezentacji został powołany Endre Stroemsheim. To 25-letni lider klasyfikacji Pucharu IBU. Ostatnio startował w Obertilliach, skąd wyruszył w siedmiogodzinną podróż samochodem do Oberhofu. 

Nie tylko wspomniana drużyna nie wiedziała o powiększeniu kwot startowych na MŚ. Francuzi w czwartkowy poranek podali czteroosobowy skład pań na sprint. Lou Jeanmonnot oraz Caroline Colombo wstępnie miały nie startować. Ostatecznie ta pierwsza powalczy w pierwszej indywidualnej konkurencji tegorocznego czempionatu. Z kolei Szwedzi poinformowali, że nie wykorzystają pełnej puli na sprint mężczyzn, w przeciwieństwie do żeńskiej części kadry. 

Źródło: Twitter/informacja własna

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%