Zamknij

Nowe informacje ws. śmierci Antonina Hajka. Jego ciało wyłowiono z morza. "Identyfikacja nie była łatwa"

11:42, 11.03.2023 Łukasz Serba Aktualizacja: 12:54, 11.03.2023
Skomentuj

10 marca czeskie media poinformowały o śmierci Antonina Hajka. Na jaw wychodzą jednak nowe, zaskakujące fakty. Podano m.in. gdzie znaleziono jego ciało. Ustalane są również okoliczności, w jakich doszło do tragedii.

Screen - YouTube

Policja poszukiwała Antonina Hajka od drugiego października minionego roku. Wszelkie możliwe tropy prowadziły do Malezji. To właśnie tam 35 - latek miał udać się na wakacyjny wypoczynek. Niestety z rekordzistą Czech w długości lotu narciarskiego nie było od tamtego momentu żadnego kontaktu.

10 marca czeski dziennik "Blesk" poinformował o odnalezieniu ciała Hajka. Nie ustalono jednak więcej szczegółów w tej sprawie.

"Identyfikacja nie była łatwa"

Dziennikarze zza naszej południowej granicy dotarli jednak do większej ilości informacji. Wynika z nich, że malezyjska policja odnalazła martwego 35 - latka w morzu w okolicach wyspy Langkawi, oddalonej 20 km od stałego lądu. - Identyfikacja nie była łatwa, dlatego wszystko zajęło tyle czasu - przekazała gazeta, powołując się na swojego informatora. Dodano również, że Hajek nie miał przy sobie żadnych dokumentów.

Niestety wszystko wskazuje na to, że do śmierci dwukrotnego uczestnika igrzysk olimpijskich mogło dojść już dużo wcześniej. Na ten moment nie wiadomo jednak, jaka była była jej przyczyna. Pod uwagę brane są różne możliwości. Nie wykluczone, że były trener czeskich skoczków oraz skoczkiń narciarskich mógł targnąć się na swoje życie, gdyż miał problemy osobiste. - Rodzina otrzymała informację od lokalnych władz, że morze było wtedy bardzo wzburzone - powołał się na swoje źrodła "Blesk", wspominając, że Hajek był miłośnikiem kitesurfingu.

źródło: Blesk.cz

 

 

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%