Zamknij

Nowa książka o skokach narciarskich. Polecają Szaranowicz i Tajner

13:37, 18.03.2020 Mateusz Król Aktualizacja: 13:40, 18.03.2020
Skomentuj

fot. Wydawnictwo Marginesy Sp z o.o.

Tak jak polski himalaizm nie zaczął się od Wandy Rutkiewicz i Jerzego Kukuczki, tak polskie sporty zimowe nie nastały wraz z Wojciechem Fortuną, Adamem Małyszem czy Justyną Kowalczyk. Jeszcze przed II wojną światową mieliśmy zawodników zaliczanych do światowej elity.

Poruszająca historia trojga wybitnych przedstawicieli polskiego narciarstwa. Bronek Czech był pierwszym polskim zawodnikiem światowej klasy. Staszek Marusarz - niedoszłym mistrzem świata w skokach, a jego siostra Helena miała tak wielki talent, że wróżono jej sukcesy na arenie międzynarodowej. Szanse bohaterów pokrzyżowała wojna. Ruszyli na szlaki kurierskie, by służyć ojczyźnie. Bronek został aresztowany i wywieziony do Auschwitz-Birkenau, gdzie po czterech latach zmarł. Helenę rozstrzelano po trwających rok torturach i przesłuchaniach. Staszek kilkakrotnie wymykał się z rąk gestapo, uciekł z celi śmierci w Krakowie, a następnie przedostał się na Węgry, gdzie doczekał końca wojny.

A w tle Zakopane. W połowie lat 30. w niczym nie ustępowało topowym europejskim kurortom. Przyciągało nie tylko turystów, ale też artystów, pisarzy, ludzi nauki i polityków. Bywanie pod Tatrami, szukanie weny czy dyskutowanie nad kwaśnicą o losach państwa należało do dobrego tonu. Przed wojną miasto tętniło życiem, a po jej wybuchu stało się ważnym punktem na mapie kurierskich tras i uzdrowiskiem, w którym wypoczywali okupanci.

Polecenia:

Magia skoków pięknie wpleciona w patriotyczną postawę wielkich gwiazd sportu. Czyta się jednym tchem.

Włodzimierz Szaranowicz

Znałem Staszka Marusarza od dziecka, ale dopiero w latach siedemdziesiątych, gdy zostałem trenerem skoków i kombinacji norweskiej, naprawdę się zaprzyjaźniliśmy. Wcześniej był bliskim kolegą mojego ojca, Leopolda Tajnera. Staszek często przychodził do Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, kiedy mieliśmy zgrupowania. Siadaliśmy wtedy przy kawie i opowiadał, także o Bronku i Helenie. Wspaniały człowiek. Jaroń świetnie opisał historie tych postaci. Czyta się jak sensację połączoną z przygodą. Dziękuję za tę książkę. Każdy narciarz powinien ją przeczytać.

Apoloniusz Tajner

O autorze:

Dariusz Jaroń - reporter, dziennikarz, tłumacz. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z mediami tradycyjnymi i elektronicznymi związany od kilkunastu lat. Autor kilku tekstów wyróżnionych przez jury Nagrody Dziennikarzy Małopolski i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Nakładem Marginesów wydał książkę Polscy himalaiści (2019), nominowaną w konkursie na Książkę Górską Roku 2019 w ramach Festiwalu Górskiego w Lądku-Zdroju oraz wyróżnioną tytułem Najlepszej Książki Miesiąca według "Magazynu Literackiego KSIĄŻKI". Po godzinach mąż, tata, fanatyk Tatr, hard rocka i włoskiej kuchni.

Źródło: Wydawca

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%