Zamknij

Norweżka najsłabszą zwyciężczynią PŚ w historii? Te statystyki się nie mylą. "Wiele czynników"

12:00, 25.04.2023 Daniel Topczewski Aktualizacja: 12:00, 25.04.2023
Skomentuj

Sezon Pucharu Świata w biegach narciarskich zakończył się niespełna miesiąc temu, ale zimowe zmagania wciąż budzą spore emocje. Po zawodach w Lahti dużo mówiło się choćby o Tiril Udnes Weng, która osiągnęła życiowy sukces zdobywając Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej. Komentarze na temat Norweżki nie zawsze były jednak przychylne i niektórzy wprost sugerowali, że biegaczka z Kraju Fiordów jest najsłabszą zwyciężczynią w ostatnich latach, a być może w całej historii pucharowej rywalizacji. Czy to prawda? Przyjrzyjmy się temu nieco dokładniej.

fot. M. Rudzińska

Regularność w cenie

Miniony sezon Pucharu Świata w biegach narciarskich przyniósł sporo emocji, które w dużej mierze spowodowane były zmianami wprowadzonymi przez Międzynarodową Federację Narciarską i Snowboardową (FIS). Jedną z nich była nowa punktacja, która dość mocno zmniejszyła różnice pomiędzy poszczególnymi pozycjami na mecie i sprawiła, że absencja w którymkolwiek z biegów stawała się niezwykle kosztowna, a odrabianie strat było o wiele trudniejsze.

Zmiany w punktacji miały premiować regularność i wszechstronność zawodników oraz zawodniczek, którzy dobrze czują się zarówno na dystansach, jak i w sprincie. Jedną z takich biegaczek była bez wątpienia Tiril Udnes Weng, która już w poprzednich latach potrafiła pokazać się z bardzo dobrej strony w sprintach, ale także w dłuższych biegach. Norweżce brakowało jednak stabilizacji, która pozwoliłaby jej walczyć o czołowe lokaty na przestrzeni całego sezonu, a nie w pojedynczych startach.

Przemiana Tiril Udnes Weng

Wszystko zmieniło się minionej zimy, podczas której reprezentantka Kraju Fiordów - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zaczęła notować znakomite wyniki już od inauguracyjnych zawodów w Ruce, zajmując trzecie miejsce w otwierającym sezon sprincie. Dzień później Norweżka była dziewiąta, co pozwoliło jej po raz pierwszy w karierze założyć żółty plastron liderki Pucharu Świata. Weng straciła go co prawda po kolejnym biegu na rzecz Fridy Karlsson, ale po zawodach w Lillehammer znów weszła w posiadanie żółtej koszulki i nie oddała jej do samego końca sezonu dzięki czemu wywalczyła swoją premierową Kryształową Kulę.

Najsłabsza od ponad 30 lat

Reprezentantka Norwegii triumf w klasyfikacji generalnej zawdzięcza równej formie, którą imponowała przez całą zimę. O jej bardzo dobrej dyspozycji świadczyć może fakt, że biegaczka z Kraju Fiordów wypadła z czołowej dziesiątki tylko pięć razy na 26 startów. Mimo przełomowego sezonu Tiril Udnes Weng i tak była jednak krytykowana za brak spektakularnych wyników, które mocniej zaznaczyłyby jej pozycję w hierarchii światowych biegów.

26-latka w swoim życiowym sezonie wygrała bowiem zaledwie jedne zawody - bieg pościgowy stylem klasycznym w Val Mustair. W XXI wieku nie zdarzyło się by zawodniczka z tak małą liczbą wygranych zdobyła Kryształową Kulę. W całej historii Pucharu Świata, która liczy już 42. edycje, jedynie Larisa Łazutina w sezonie 1989/1990 wygrała klasyfikację generalną z jednym triumfem na swoim koncie. To była jednak zupełnie inna epoka i wówczas odbyło się zaledwie jedenaście biegów (w porównaniu do 30 w minionym sezonie).

Elitarne grono

Tiril Udnes Weng nie udało się także wygrać cyklu Tour de Ski, który w zakończonym niespełna miesiąc temu sezonie padł łupem Fridy Karlsson. Norweżka w tym prestiżowym cyklu zajęła dopiero trzecie miejsce. To także okoliczność, która nie działała na korzyść 26-latki i która dawała kolejne argumenty jej krytykom. Weng była bowiem dopiero czwartą zawodniczką w historii, która zdobyła Kryształową Kulę bez wygrania Touru.

Trzy poprzednie to: Virpi Kuitunen oraz... Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen. Finka w sezonie 2007/08 była druga, Polka rok później ukończyła Tour de Ski na czwartej pozycji, a norweska legenda w pamiętnej rywalizacji na przełomie 2011 i 2012 roku musiała uznać wyższość naszej reprezentantki. Wszystkie trzy wspomniane biegaczki miały już jednak wyrobione nazwisko i na przestrzeni sezonu potrafiły udowodnić, że są najlepsze.

Wejść w buty Johaug

I właśnie to "nazwisko" może być kluczowe dla oceny danej zawodniczki. Tiril Udnes Weng, która do tej pory była raczej biegaczką z drugiego szeregu, nagle - po zakończeniu kariery przez Therese Johaug - znalazła się na czele norweskiej drużyny. To właśnie 26-latka musiała zmierzyć się z presją faworytki, która do tej pory nie była dla niej codziennością. I przez większość zimy radziła sobie w tej roli bardzo dobrze. Owszem, nie była tak znakomita jak wspomniana wcześniej Johaug, która trzy lata temu wygrała aż dwadzieścia biegów. Nie była też tak skuteczna jak Marit Bjoergen (17 i 15 zwycięstw) czy Justyna Kowalczyk (11 triumfów w rekordowym sezonie).

Norweżce zdecydowanie bliżej było do Natalii Niepriajewej, Jessie Diggins czy do swojej kuzynki Heidi Weng, które także nie wygrywały wielu zawodów, ale regularność pozwoliła im sięgnąć po Kryształowe Kule. Rosjanka w momencie triumfu była już jednak utytułowaną zawodniczką, która miała na swoim koncie medale olimpijskie i mistrzostw świata i może dlatego na jej sukces patrzyło się inaczej. Podobnie rzecz miała się z Diggins, która wygrała klasyfikację generalną jako ukształtowana biegaczka - mistrzyni olimpijska i złota medalistka czempionatu globu.

Porównanie wyników zdobywczyń Kryształowych Kul w minionych sezonach:

Sezon:Biegaczka:Narodowość:Liczba zwycięstw:Liczba podium:Miejsce w Tour de Ski:Liczba punktów:
2022/23Tiril U. WengNorwegia 11032029 pkt
2021/22Natalia NiepriajewaRosja 351973 pkt
2020/21Jessie DigginsUSA 4911347 pkt
2019/20Therese JohaugNorwegia 202212508 pkt
2018/19Ingvild F. OestbergNorwegia 51211654 pkt
2017/18Heidi WengNorwegia 31111476 pkt
2016/17Heidi WengNorwegia 52112032 pkt
2015/16Therese JohaugNorwegia 172212681 pkt
2014/15Marit BjoergenNorwegia 15231

2172 pkt

Sezon:Biegaczka:Narodowość:Liczba zwycięstw:Liczba podium:Miejsce w Tour de Ski:Liczba punktów:
2013/14Therese JohaugNorwegia 61511545 pkt
2012/13Justyna KowalczykPolska 111712017 pkt
2011/12Marit BjoergenNorwegia 172922689 pkt
2010/11Justyna KowalczykPolska 61912073 pkt
2009/10Justyna KowalczykPolska 91812064 pkt
2008/09Justyna KowalczykPolska 51341810 pkt
2007/08Virpi KuitunenFinlandia 81121552 pkt
2006/07Virpi KuitunenFinlandia 101511510 pkt
2005/06Marit BjoergenNorwegia 68X1036 pkt

Nowa czy stara punktacja? Bez znaczenia!

Warto rozprawić się także z argumentem, że Tiril Udnes Weng zdobyła Kryształową Kulę tylko dzięki nowej punktacji. Otóż nie. Norweżka nawet przy starym systemie punktowania wygrałaby generalkę i to z podobną przewagą jak przy obecnych regulacjach. To oznacza, że jej zwycięstwo było w pełni zasłużone i - jak to w sporcie bywa - złożyło się na nie wiele czynników.

Niejednoznaczna odpowiedź

Odpowiadając na pytanie, które zadano na samym początku. Czy Tiril Udnes Weng rzeczywiście jest najsłabszą triumfatorką klasyfikacji generalnej w historii? Odpowiedź nie jest wcale tak prosta jakby się wydawało. Osoby, które uważają Norweżkę za najsłabszą zdobywczynię Kryształowej Kuli mają swoje racje, ponieważ na tle poprzednich zwyciężczyń dokonania Norweżki nie prezentują się okazale, ale dziesięć miejsc na podium i regularne lokaty w czołowej dziesiątce to rezultaty, które robią wrażenie i które mogą być argumentem obrońców biegaczki z Kraju Fiordów. Na dodatek 26-latka wciąż się rozwija i niewykluczone, że w przyszłym sezonie będzie notowała jeszcze lepsze wyniki. I jednocześnie udowodni, że należy jej się miejsce wśród wielkich gwiazd. Bo bez wątpienia ma z kogo brać przykład.

Źródło: informacja własna

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%