Norwegowie chwalą Polaków za zawody w czasie pandemii

Pandemia pokrzyżowała plany wielu osobom, ale z czasem nauczyliśmy się radzić sobie z obostrzeniami. Zawody w Wiśle również odbyły się pod znakiem zaostrzonego rygoru sanitarnego. Wszystko najwyraźniej wypadło dobrze, bowiem organizatorzy zbierają pochwały.
Podczas jedynych zawodów z cyklu Letniego Grand Prix, które miał miejsce w Wiśle, obowiązywał reżim sanitarny związany z pandemią koronawirusa. Starania organizatorów nie umknęły uwadze sztabów. Główny trener norweskiej drużyny Alexander Stoeckl oraz trener pomocniczy Andreas Vilberg podkreślili w rozmowie z Berkutschi.com, że w Polsce zostało zrobione wszystko, aby goście czuli się bezpiecznie.
– Środki ostrożności w Wiśle były fantastyczne. Wszystko zostało zorganizowane od dostępu do środków dezynfekcji po dystans społeczny. Skoczkowie i członkowie sztabów nie mogli znajdować się w bezpieczniejszym środowisku – mówił Vilberg. – Musimy bardzo podziękować organizatorowi za udaną realizację. Wyznaczyli standardy dla przyszłych organizatorów – podkreślił. Z kolei Aleksander Stoeckl pochwalił realizację restrykcji. – Zadbano o to, by drużyny były tak odizolowane, jak to tylko możliwe, ale bez poczucia zamknięcia. Na obiekcie były duże odległości pomiędzy skoczkami, trenerami i personelem pomocniczym. W hotelu mieliśmy własne pomieszczenia, oddzielne piętra, jadalnię i tak dalej – mówił. – Przekazano nam również jasne zasady i procedury, których łatwo było przestrzegać.
Nadchodzący sezon Pucharu Świata również będzie przebiegał pod znakiem higieny oraz dezynfekcji. Działacze nie tracą jednak optymizmu, że uda się przeprowadzić wszystkie konkursy do końca. – W skokach narciarskich utrzymywanie dystansu od siebie rzadko jest problemem. Tak naprawdę najtrudniejsze mogą być ograniczenia, jakich doświadcza każdy naród ze strony swoich władz – mówił Vilberg. Trener Alexander Stoeckl zwraca uwagę na większą ilość czasu, jaki będzie potrzebny na podróże. – Musimy mieć także dobre procedury dotyczące testów na Covid-19 – podkreślił.
Czy według działaczy z obostrzeń może wyniknąć coś dobrego? – Większy nacisk na bezpieczeństwo i zdrowie może oznaczać, że sportowcy będą ogólnie zdrowi przez cały sezon. Zwiększona koncentracja na infekcjach i higienie również może być dobrą rzeczą – podsumował Andreas Vilberg. Co uważa na ten temat Alexander Stoeckl? – Najważniejsze jest, aby być najlepiej przygotowanym sportowo i mieć dopracowane procedury dotyczące podróży oraz testów. Musimy być uważni, elastyczni oraz dobrze zorganizowani – zakończył.
Źródło: berkutschi.com