Zamknij

Niemcy doczekają się zwycięzcy TCS? Schmitt wskazuje na Geigera

16:47, 27.12.2018 RED Aktualizacja: 16:47, 27.12.2018
Skomentuj

Były skoczek światowej klasy i dzisiejszy ekspert - Martin Schmitt - jest dużym optymistą odnośnie Turnieju Czterech Skoczni. Ze spokojem przygląda się niemieckim zawodnikom i opowiada o swoich faworytach do wygranej.

Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się 29 grudnia kwalifikacjami w Oberstdorfie. Martin Schmitt widzi kilku skoczków, którzy mają ogromne szanse na zwycięstwo w całym cyklu. Jednym z nich jest Karl Geiger, który niedawno świętował w Engelbergu swoją pierwszą wygraną w Pucharze Świata. - Zwycięstwo zawsze pomaga, dla Karla to było ważne doświadczenie. W ostatnich latach systematycznie się poprawia i zrobił duży krok naprzód w tym sezonie. Technicznie osiągnął wielki postęp, a psychicznie jest niewiarygodnie silny i solidny. W tej formie Karl jest jednym z faworytów w ogólnym zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni - stwierdza były zawodnik. Ważnym aspektem może też być fakt, że pierwszy konkurs odbywa się w Oberstdorfie, rodzinnym mieście Geigera. Wyjątkowa atmosfera i dopingujący tłum  to niezwykle uskrzydlające czynniki.

Kolejnym zawodnikiem, na którego stawia Schmitt, jest Andreas Wellinger. Choć jego forma wciąż jest bardzo zmienna, mistrz olimpijski może naprawdę zaskoczyć. - Andreas był nieco daleko od czołówki  w ostatnich konkursach, więc sytuacja nie jest idealna. Aby odegrać rolę w klasyfikacji generalnej, wszystko naprawdę musi iść w parze. On także był na podium w tym sezonie, co pokazuje jego potencjał. Ma mentalną siłę i klasę do tego, by osiągnąć sukces - mówi Schmitt.

Dużo mniej optymistyczny jest za to względem Richarda Freitaga, z którym nie dzieje się najlepiej w tym sezonie. W Engelbergu przewrócił się podczas lądowania, przez co doznał kontuzji biodra. - To doświadczenie nie ułatwia mu życia. Mam nadzieję, że szybko odzyska poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza przy lądowaniu - dodaje.

Markus Eisenbichler, kolejny zawodnik drużyny niemieckiej, to skoczek z wielkim potencjałem. Jest bardzo ambitny, ale może mu brakować koniecznego spokoju i pewności siebie w niektórych sytuacjach. Często odnosi się wrażenie, że chce kontrolować rzeczy aż za bardzo. - Jest to nieproduktywne w skokach narciarskich - ocenia ekspert Eurosportu.

Za to Severin Freund na pewno nie jest w gronie faworytów. - Po kontuzji będzie oglądał każdy pojedynczy skok w Pucharze Świata i będzie próbował pracować nad sobą. Ciągle popełnia zbyt wiele błędów, ale wciąż ma wszystkie umiejętności potrzebne do skoków narciarskich. To, że wciąż brakuje mu bezpieczeństwa i konsekwencji, jest po tej długiej przerwie całkiem normalne - mówi Schmitt. Ostatnim Niemcem, który wygrywał TCS, był Sven Hannawald w 2002 roku.

Jako głównego faworyta do wygranej w całym turnieju Schmitt wskazuje Ryoyu Kobayashiego. Według niego są nawet szanse, że Japończyk będzie w stanie wygrać wszystkie cztery konkursy, choć będzie to niezwykle trudne, ponieważ konkurenci są naprawdę silni. Jak dotąd tylko dwóch skoczków dokonało tego w długiej historii Turnieju Czterech Skoczni. Jednym z nich jest Kamil Stoch, który jest oczywistym faworytem do ogólnego zwycięstwa. - Kamil ma wspaniałą klasę i może odzyskać swoją wydajność nawet w najtrudniejszych warunkach. Nie będzie to dla niego łatwe, konkurencja w tym roku jest bardzo mocna. Również z jego własnego zaplecza - prorokuje Schmitt. Chodzi mu oczywiście o dobrze sprawującego się Piotra Żyłę. - Jest w świetnej formie. Jest bardzo konsekwentny, tylko dwa razy w tym sezonie nie stał na podium. Jest niezwykle mocnym zawodnikiem - dodaje.

Ostrożniejszy w swoich uwagach jest za to względem Norwegów. - Johann Andre Forfang potrzebuje jeszcze więcej pewności siebie w swoich skokach. Raz po raz udowadnia swoją klasę, ale nie jest wystarczająco konsekwentny. Jeśli się ustabilizuje, z pewnością może odgrywać pewną rolę. Robert Johansson ma ekstremalny styl skakania, który nie działa wszędzie, więc nie widzę go na szczycie rankingu. Z Danielem André Tande trzeba poczekać. Miał dłuższą przerwę związaną z chorobą i nie pojawił się w Engelbergu, aby lepiej się przygotować do Turnieju Czterech Skoczni. Potrzebuje  dobrego startu w Oberstdorfie, aby zbudować pewność siebie. Jeśli to się uda, może być zaskoczeniem - twierdzi niemiecki ekspert.

Z dystansem odnosi się również do Austriaków, gdzie oczekiwania są tradycyjnie bardzo wysokie. Oczywiście, Stefan Kraft jest nadal jednym z najlepszych skoczków na świecie, ale jego pozycja wyjściowa nie jest łatwa. Nie jest jeszcze w najlepszej formie, a nacisk kładziony jest głównie na niego.

Źródło: t-online.de

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%