fot. Corinne Glanzmann/luzernerzeitung.ch?php>
W minionym tygodniu zmarł Theddy Amstutz, wieloletni dyrektor Gross-Titlis-Schanze i prezes klubu narciarskiego w Engelbergu. - Wszystkie dzieci w Engelbergu powinny być w stanie jeździć na nartach - takie było jego motto, wspominają Szwajcarzy.
?php>W wieku osiemdziesięciu siedmiu lat zmarł szwajcarski działacz sportowy Theddy Amstutz. Był dyrektorem dużej skoczni w Engelbergu. To jemu przypisuje się uratowanie skoków w tej miejscowości. W latach trzydziestych władze miasta zamierzały zrezygnować z inwestycji w obiekt. Sprzeciw miejscowego klubu nie pozwolił jednak na to. Amstutz przedstawił projekt budowy dużego obiektu i chciał uniknąć błędów budowlanych, które pojawiły się wcześniej podczas powstawania Titlis. Nie było jednak funduszy na powstanie skoczni, dlatego wyruszył w kraj, aby pozyskać środki od prywatnych inwestorów. Misja zakończyła się sukcesem.
?php>Theddy Amstutz uważał, że międzynarodowe zawody w skokach dla Engelbergu przynoszą niesamowitą reklamę. Zawsze powtarzał, że "skoki narciarskie to fascynujący sport". Lokalni działacze mówią dzisiaj wprost, że bez niego Puchar Świata nie gościłby w tym miejscu, a Engelberg nie byłby tak słynnym ośrodkiem zimowym.
?php>Źródło: luzernerzeitung.ch
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz