Już niedługo na starcie alpejskich zawodów najwyższej rangi obejrzymy dwie reprezentantki Polski. Oprócz Maryny Gąsienicy-Daniel w Courchevel wystartuje Magdalena Łuczak. O tym poinformowała nas sama zainteresowana. - Jestem dobrej myśli - powiedziała.
?php>?php>
?php>
Szcząchor Robert / PZN?php>
Dobre przetarcie?php>
Łuczak rozpoczęła sezon olimpijski od startów w Pucharze Europy. Bardzo dobrze poszło jej we włoskim Andalo, gdzie dwukrotnie rywalizowała w slalomie gigancie. Pierwszego dnia zmagań niespełna 20-latka stanęła na podium, drugiego zaś zamknęła czołową dziesiątkę. Gorszą dyspozycję zaprezentowała w slalomach. Dotychczas trzykrotnie nie kończyła przejazdów - dwa razy drugiego i raz pierwszego.
?php>We wspomnianych startach slalomowych Łuczak tylko raz była klasyfikowana. Nie udało jej się przy tym zdobyć jednak punktów do klasyfikacji PE. Wiadomo, co jest tego przyczyną. Młoda Polka w rozmowie z nami przyznała, że potrzebuje jeszcze treningów, aby dojść do optymalnej dyspozycji. - Trochę brakuje mi wyjeżdżenia, przez co robię dużo kosztownych błędów. Nie pozostaje mi nic innego jak dalej pracować - powiedziała.
?php>?php>
Do boju w Courchevel?php>
W Courchevel slalomów nie będzie. Alpejki będą za to rywalizować w dwóch gigantach. Jak się okazuje, we Francji zobaczymy nie tylko Marynę Gąsienicę-Daniel, ale również 19. zawodniczkę mistrzostw globu w Cortinie d`Ampezzo. - Będę startowała w Courchevel. 19. przyjeżdżamy do Francji, a 20. powinniśmy sprawdzać trasy zawodów. Może uda też się zorganizować jakiś trening - opowiedziała o swoich planach Łuczak.
?php>Do rywalizacji reprezentantka biało-czerwonych podejdzie z optymizmem. - Tego braku wyjeżdżenia, o którym mówiłam, tak bardzo w gigancie nie widać. Wydaje mi się, że jestem już naprawdę bliska punktowania w Pucharze Świata. Mam pozytywne nastawienie - zakończyła. Zmagania w Courchevel zaplanowano na dni 21-22 grudnia.
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz