Najważniejsze wieści ze świata biathlonu. Kto zakończył karierę, a kto osiągnął spektakularny sukces?

© Manzoni/IBU

Mimo że rywalizacja w Pucharze Świata w biathlonie zakończyła się już jakiś czas temu, to wciąż docierają do nas ciekawe informacje dotyczące dwuboju zimowego. Dziś przygotowaliśmy dla Was garść najważniejszych biathlonowych wiadomości z ostatnich dni.

© Manzoni/IBU

Sprzeciw czołowych biathlonistek wobec igrzysk w Chinach

Na początku bieżącego tygodnia informowaliśmy o sceptycznym nastawieniu niektórych biathlonistek do rozgrywania zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Fakt, że do tej pory nie przeprowadzono żadnych zawodów w ramach próby przedolimpijskiej oraz konieczność rywalizowania wyłącznie na sztucznym śniegu nie podoba się wielu osobom. – Nie sądzę, że powinniśmy organizować igrzyska olimpijskie w kraju, w którym nie ma kultury sportów zimowych. Ta impreza powinna odbywać się w Europie, gdzie są piękne góry, a przede wszystkim prawdziwy duch tych sportów – uważa Dorothea Wierer. W podobnym tonie wypowiada się także Ingrid Landmark Tandrevold. – Wszystko, co wiąże się z igrzyskami olimpijskimi w Pekinie, w niczym nie przypomina marzeń, jakie miałam w młodości. Już w Pjongczangu byłam bardzo rozczarowana, więc teraz myślę o 2026 roku, gdzie mam nadzieję na powrót do niesamowitej atmosfery – twierdzi Norweżka.

Dwukrotna medalistka mistrzostw świata kończy karierę

Kiedy jedni myślą o rywalizacji na igrzyskach olimpijskich, inni zastanawiają się, co będą robić na sportowej emeryturze. W wieku 29 lat na rozbrat ze sportem zdecydowała się Nicole Gontier. Włoszka przygodę z biathlonem kończy z dwoma medalami mistrzostw świata. Urodzona w Aoscie zawodniczka wraz z koleżankami stawała na najniższym stopniu podium podczas czempionatów w Novym Meście (2013) i Kontiolahti (2015). – Nadal nie wiem, co będę robić. Na szczęście mam wsparcie armii, która daje mi możliwość wyboru preferowanej przeze mnie ścieżki. Właśnie zapisałam się na studia magisterskie z marketingu sportowego na uniwersytecie w Rzymie. Zobaczymy, mam nadzieję, że uda mi się pozostać w świecie biathlonu. Karierę biathlonistki kończę bardzo spokojnie, nadszedł na to właściwy czas. Przeżywam tak wiele emocji – przyznała Włoszka, która dodała także, że nie jest to prawdziwe pożegnanie. Wciąż bowiem liczy na to, że dalej pozostanie w biathlonie, choć już w innej roli. Więcej tutaj.

Wierer i Vitozzi pokonane przez juniorkę

Pozostańmy we Włoszech… To tu bowiem doszło do wielkiej sensacji. Mistrzynią Italii w biegu ze startu wspólnego została… Rebecca Passler. 19-latka w bezpośrednim starciu pokonała takie tuzy światowego biathlonu, jak Dorothea Wierer czy Lisa Vitozzi. – W ogóle się tego nie spodziewałam. Byłam tak podekscytowana, że upadłam tuż przed metą, wkładając sobie kij między narty. Ten tytuł krajowy jest wisienką na torcie po tym pięknym sezonie – skomentowała swój występ młodziutka Włoszka, która w 2021 roku wywalczyła w Obertilliach trzy medale juniorskiego czempionatu. Passler – zapamiętajmy więc to nazwisko. Niebawem może być o nim naprawdę głośno. Więcej tutaj.

Ogromny sukces Martina Fourcade’a

Mimo sportowej emerytury, kolejny wielki sukces na swoim koncie zapisał Martin Fourcade. Okazuje się, że jedna z najwybitniejszych postaci w historii biathlonu jest także świetnym pisarzem. Wraz z Jeanem Issartelem Francuz opublikował w ostatnich latach dwie książki – „Mon rêve d’or et de neige” („Moje marzenie o złocie i śniegu”, 2017) oraz „Un dernier tour de piste” („Ostatnie okrążenie”, 2020). Publikacje te spotkały się z niezwykle pozytywnym odbiorem wśród czytelników. Sprzedano je w liczbie ponad 100 tysięcy egzemplarzy, dzięki czemu były już biathlonista stał się najbardziej poczytnym autorem książek sportowych we Francji. Jego dzieła cieszą się dużą popularnością nie tylko w ojczystym kraju 32-latka, ale i w Norwegii, Rosji, Niemczech, Czechach czy Estonii. Więcej tutaj.

Wasiljew zarzuca Norwegom stosowanie wyjątków terapeutycznych. Mazet nie pozostaje mu dłużny

Konflikt rosyjsko-norweski trwa w najlepsze. O ile wcześniej szerzył się on głównie w biegach narciarskich, to teraz przeniósł się on także na biathlonowy grunt. Poważne zarzuty w stosunku do Norwegów wystosował ostatnio dwukrotny mistrz olimpijski w tej dyscyplinie, Dmitrij Wasiljew. – Trudno mi ocenić, co zrobił Laegreid, który nagle zmienił się z przeciętnego sportowca w gwiazdę. Przychodzi mi do głowy kilka pytań, na które chciałbym odpowiedzieć. Najważniejsze z tych pytań dotyczy tego, kiedy skończy się przesadne używanie wyjątków terapeutycznych. Wiemy, że najbardziej chorymi ludźmi na ziemi są norwescy narciarze i biathloniści. Wszyscy oni wygrywają w nieskończoność. (…) Wyjątki terapeutyczne są ich główną pomocą w stawaniu się wielkimi sportowcami. Uważam również, że leki na astmę są najbardziej nieszkodliwe na tych listach. Prawdopodobnie stosowane są też ciężkie leki anaboliczne i sterydy. Jestem tego prawie pewien. Uważam, że te dane należy ujawnić – grzmiał Rosjanin. Na słowa te nie pozostał obojętny szkoleniowiec norweskiej ekipy. – Oskarżanie Sturli Laegreida lub jakiegokolwiek innego sportowca, z którym mam do czynienia, jest obrazą mojej pracy. Panie Wasiljew, jeśli pochodzi się z kraju, który ma „pewną” przeszłość, naprawdę lepiej się zamknąć – ostro odpowiedział Rosjaninowi Siegfried Mazet. Więcej tutaj.

Źródło: informacja własna