Andrzej Stękała powrócił do kadry A w wielkim stylu. Świetnie również spisał się w Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich. 25-letni zawodnik nie może uwierzyć w osiągnięcia z minionego weekendu.
?php>?php>
?php>
fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl?php>
W trakcie zmagań drużynowych kadra z Polski walczyła do samego końca. Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki przegrali jedynie z reprezentacjami Norwegii oraz Niemiec. Do Skandynawów, nowych drużynowych Mistrzów Świata w lotach narciarskich, Biało-Czerwoni stracili 62,2 punktu.
?php>Andrzej Stękała w zmaganiach indywidualnych uplasował się na 10. lokacie. W zmaganiach drużynowych oddał dwa świetne loty na odległość 228 oraz 229 metrów. Tym samym przyczynił się do zdobycia przez Polaków brązowego medalu Mistrzostw Świata w lotach. - Nie wiem, czy wam coś powiem, bo... Nie wiem - zaczął rozemocjonowany zawodnik. - Nie wiem czemu mnie w ogóle wzięli do tego wywiady, powinni kogoś innego wziąć. Troszkę ciężko mi się wypowiadać - przyznał skoczek cały we łzach radości.
?php>- Cały dzień walczyłem z myślami, głowa płatała figle. Te myśli się kłębiły - powiedział Polak. - Jak przyjechałem na skocznię, to już fajnie, uspokoiłem się. Wszystko było w porządku. Wiedziałem, że tak jak mówię cały czas, jestem w stanie daleko skakać, spokojnie sobie podszedłem do tego. I fajnie, no, cieszę się - zakończył Andrzej Stękała.
?php>Źródło: sport.tvp.pl
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz