Tiril Eckhoff została mistrzynią świata w sprincie podczas rozgrywanych w Oslo mistrzostw świata w biathlonie. Norweżka wywalczyła swój pierwszy indywidualny medal na tej imprezie. Bardzo słabo spisały się polskie biathlonistki.
?php>Polscy kibice i same zawodniczki spodziewali się, że pierwsza indywidualna konkurencja mistrzostw świata przyniesie sporo powodów do radości. Okazało się jednak, że bieg sprinterski zupełnie nie wyszedł biathlonistkom znad Wisły, bowiem żadna z nich nie zanotowała bezbłędnego strzelania.
?php>Najwyżej z Polek została sklasyfikowana Monika Hojnisz, która zakończyła zawody poza punktowaną czterdziestką. Jeszcze gorzej poszło Magdalenie Gwizdoń, Krystynie Guzik i Weronice Nowakowskiej. Najbardziej doświadczona z polskich biathlonistek spudłowała trzykrotnie i zakończyła sprint na 55. miejscu ze stratą ponad dwóch minut. Guzik, która była jedną z faworytek do wywalczenia medalu, też nie była dziś w najlepszej dyspozycji. Polka zakończyła dwa ostatnie sprinty na podium, ale dziś była ostatnią zawodniczką, która wywalczyła awans do biegu pościgowego. Nowakowska spudłowała czterokrotnie i uplasowała się na 75. miejscu.
?php>Bardzo słaby występ Polek w sprincie komplikuje ich sytuację w biegu pościgowym, do którego wystartują z takimi stratami, które uniemożliwiają walkę o czołowe lokaty.
?php>Mistrzynią świata w sprincie została Tiril Eckhoff, która przed własną publicznością pokazała się z bardzo dobrej strony. Norweżka była bezbłędna na obu strzelaniach i wyprzedziła drugą Marie Dorin Habert o piętnaście sekund. To największy sukces reprezentantki gospodarzy w karierze.
?php>Podium uzupełniła Laura Dahlmeier, która jako jedyna z medalistek pomyliła się na strzelnicy. Tuż za nią znalazła się Gabriela Soukalova, która także pudłowała, ale dużo gorzej pokonała ostatnią rundę biegową.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz