fot. IBSF- International Bobsleigh & Skeleton Federation?php>
Niemiec Francesco Friedrich po raz kolejny udowodnił, że jest niekwestionowanym królem bobslejowej rywalizacji. Na domowym torze w Altenbergu do bogatej kolekcji tytułów dorzucił mistrzostwo globu w konkurencji dwójek - już szóste z rzędu. Zawodnik pochodzący z Pirny wyprzedził rodaka Johannesa Lochnera i Łotysza Oskarsa Kibermanisa.
?php>Friedrich i jego partner, Thorsten Margis, uzyskał najlepszy czas w każdym z czterech ślizgów, co jest rzadko spotykanym wyczynem na tego rodzaju imprezie. Po wczorajszych dwóch ślizgach za sobą miał aż trzy niemieckie osady (Walther, Lochner, Oelsner), a późniejszy medalista Kibermanis był dopiero piąty. Dziś Walther i Oelsner szanse na medal pogrzebali w czwartym ślizgu. Błędy spowodowały, że zajęli oni dopiero 19. i 20. miejsce, wliczając jedynie czas ostatniego przejazdu. Niemcy uzupełnili ostatecznie czołową piątkę.
?php>Czołową dziesiątkę uzupełnili Austriak Benjamin Maier, Szwajcarzy Simon Friedli i Michael Vogt, Francuz Romain Heinrich i Rumun Mihai Tentea. W stawce liczącej 27 załóg zabrakło Polaków.
?php>Warto dodać, że szóste mistrzostwo z rzędu Friedricha to wyczyn dotąd nieosiągalny dla bobsleistów. Dotychczas rekord dzierżył Włoch Eugenio Monti, zwyciężając pięć razy na przełomie lat 50. i 60.
?php>?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz