?php>
Daniel Andre Tande po kontuzji doznanej w lutym i tygodniach przepracowanych na siłowni w końcu mógł powrócić do oddawania prób na skoczni. Norweski mistrz świata w lotach przyznaje, że chce już rywalizować. - Bardzo za tym tęsknię i czekam na zimę - powiedział.
?php>Tande poprzedni sezon zaliczył do nieudanych. Norwegowi przepadła m.in. rywalizacja o medale mistrzostw świata. Jeszcze na początku okresu przygotowawczego skoczków 25-letni zawodnik mimo wysokiej mobilizacji i zdeterminowania nie wiedział, czy uda mu się powrócić do skakania i zbudować formę na sezon Pucharu Świata 2019/2020. Po trudnych momentach w jego karierze i wielu godzinach spędzonych wyłącznie na siłowni Daniel Andre Tande oddał swoje pierwsze skoki po przerwie. - Dobrze zrobiło mi się na sercu - przyznał po zakończeniu prób na obiekcie k-95 w Midtstubakken.
?php>Mistrz świata w lotach z 2018 r. skoczył czterokrotnie i, jak przyznał, kontuzja nie dała mu się ponownie we znaki. - Wszystko było w porządku. Nic nie odczułem - potwierdził. Dla Tande początek przygotowań stanowił duży trud. Nie mógł szlifować swojej formy na skoczni, a jedynie wykonywał ćwiczenia zapewniające pełne wyleczenie doznanej podczas weekendu w Lahti kontuzji -Trudno było stać i patrzeć, jak koledzy skakali. Teraz jednak planuję w pełni uczestniczyć we wszystkich obozach przygotowawczych przez całą jesień. Mam nadzieję, że będę w czołówce, gdy nadejdzie zima - skomentował. Skoczek dodaje również, że nie może doczekać się startów i wygrywania z najlepszymi zawodnikami świata. - Bardzo za tym tęsknię i czekam na zimę. Jestem pewny, że wrócę - powiedział.
?php>źródło: tv2.no/informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz