fot. SN/APA/EPA/ANGELIKA WARMUTH?php>
Na świecie panuje epidemia choroby COVID-19 spowodowanej przez koronawirus SARS-COV-2. Nie znaczy to, iż inne choroby zrobiły sobie na ten czas przerwę. Znany austriacki kombinator norweski Bernhard Gruber musiał poddać się zabiegowi wszczepienia stentów, po którym dochodzi do siebie.
?php>Gruber, o czym pisaliśmy przed sezonem 2018/19, przez lata uchodził za hipochondryka, niemniej hipochondrycy też czasem miewają poważne problemy zdrowotne. Okazało się, iż tętnica wieńcowa multimedalisty olimpijskiego oraz mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym była w na tyle złym stanie, że trzeba było mu wszczepić stenty. Nie jest to typowa operacja dla względnie młodego i wysportowanego organizmu, niemniej czasem jest konieczna.
?php>Na szczęście wieści płynące z Salzburga są optymistyczne. - Jak na razie mam się całkiem dobrze. Próbuję lekkich spacerów, to znaczy chodzę po schodach i po domu. Przy lekkich czynnościach organizm powinien przyzwyczaić się do stentu, przepływ krwi powinien być dobry. W następnym tygodniu będę mógł zająć się lekkim treningiem - powiedział Gruber austriackiej telewizji.
?php>Gruber planuje lekkie treningi na domowej bieżni. Wszystko dostosowane do surowych reguł świata ad 2020, w którym reguły wyznacza mały organizm, którego nawet nie można nazwać żywym. Gruber z rodziną stara się jednak spędzać ten czas możliwie przyjemnie. - Widzimy, że każdy dzień może wyciągnąć to, co pozytywne. Staramy się robić z chłopakami kreatywne rzeczy. Chcemy cieszyć i zająć uwagę prostymi, drobnymi przyjemnościami - przyznaje kombinator.
?php>Na zdjęciach w austriackich mediach można zobaczyć Grubera grającego na gitarze elektrycznej. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo, czy Gruber będzie kontynuował karierę - zależy to od testów wydolnościowych, którym ma się podjąć za miesiąc lub dwa.
?php>źródło: krone.at
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz