W trakcie poniedziałkowego odcinka "Misji Euro" realizowanego dla Onetu i Przeglądu Sportowego, gościem specjalnym był Kamil Stoch. Jeden z najlepszych skoczków narciarskich w historii odnosił się m.in. do meczu polskich piłkarzy ze Słowacją. - Życzę naszej reprezentacji jak najlepiej. Mam nadzieję, że osiągną swoje zamierzone cele - powiedział Stoch.
?php>?php>
?php>
Kamil Stoch od lat powtarza, że lubi kibicować sportowcom reprezentującym inne dyscypliny narciarskie. Jego ulubioną drużyną piłkarską jest Liverpool. Jednak w trakcie mistrzostw Europy całym sercem jest oczywiście z Polakami. W trakcie programu "Misja Euro" przyznał jednak, że doświadczenie sportowca pozwala mu spokojnie podchodzić do meczu. - Teraz podchodzę z lekkim dystansem do tego spotkania, ale pewnie w trakcie meczu będę się emocjonował. Każdą straconą bramkę czy strzelonego gola będą przeżywał na swój sposób - powiedział Stoch pytany przez Łukasza Wiśniowskiego.
?php>Dystans sportowca nie oznacza, że trzykrotny mistrz olimpijski nie wierzy w Roberta Lewandowskiego i spółkę. - Wierzę i kibicuję naszej reprezentacji, jak każdej w innych dyscyplinach. Będę oczywiście oglądał i z zapartym tchem śledził to, co się będzie działo na boisku. Życzę naszej reprezentacji jak najlepiej. Mam nadzieję, że osiągną swoje zamierzone cele. Ale czas pokaże - wyznał Kamil.
?php>Prowadzący "Misję Euro" zapytał też Stocha, czy rzeczywiście da się zaplanować najwyższą formę na najważniejszy moment roku. Trzeci zawodnik minionego sezonu w skokach odparł, że nad tym pracuje właśnie sztab szkoleniowy, który przygotowuje specjalny plan w tym kierunku. - Dużo zależy jednak od zawodnika, jego podejścia i nastawienia. To jest ważne, żeby nie napalić się za bardzo na wydarzenia, ale też nie podejść do niego ze zbyt dużym dystansem - zaznaczył Kamil.
?php>Całą rozmowę z Kamilem Stochem możecie obejrzeć poniżej:?php>
?php>
[YT]xUolbuqD8TA[/YT]&t=4309s?php>
Źródło: "Misja Euro"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz