Medalista olimpijski zakażony koronawirusem. Powrót do słoweńskiego składu na Raw Air

Peter Prevc nie wystartuje w turnieju Raw Air. To przez zakażenie koronawirusem, które Słoweniec przechodzi bezobjawowo. Do pucharowej rywalizacji wraca za to najlepszy ze słoweńskich skoczków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Anze Lanisek.

Prevc z koronawirusem

Na starcie rozpoczynającego się 2 marca turnieju Raw Air nie pojawi się Peter Prevc. Słoweński skoczek poinformował na mediach społecznościowych, że otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19. Prevc poinformował, że przechodzi zakażenie bezobjawowo.

Trwający sezon jest niezły dla Słoweńca, który podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie sięgnął po dwa medale - złoty w konkursie drużyn mieszanych i srebrny w zawodach drużynowych. Zaledwie pół punktu zabrakło mu do indywidualnego krążka na obiekcie normalnym, gdy właśnie o tyle przegrał trzecie miejsce z Dawidem Kubackim. Ostatnie zawody w Lahti nie były dla niego jednak najlepsze. Kończył je na ósmej i dwudziestej piątej lokacie.

https://twitter.com/peterprevc/status/1498689244763770886

Lanisek wraca do składu

Po wynikającej z niewielkich problemów zdrowotnych nieobecności w Lahti do rywalizacji powraca Anze Lanisek. Słoweniec ma za sobą nieudane igrzyska - wystartował tylko w jednym z czterech konkursów. Podczas Raw Air powalczy jednak o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w której obecnie jest szósty. Poza nim podczas turnieju Słowenię reprezentować będą Cene Prevc, Timi Zajc, Ziga Jelar, Anze Semenic i Lovro Kos.

W składzie skoczkiń nadal brakować będzie Emy Klinec, która nie pojawiła się na starcie rozgrywanych po igrzyskach zawodów należących do cyklu Korona Alp. Na tę chwilę słoweńskie media informują, że piąta zawodniczka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie wystartuje w Lillehammer, jednak możliwe jest jej dołączenie do kadry w Oslo. Od początku norweskiego turnieju rywalizować będą Nika Kriznar, Spela Rogelj, Maja Vtic, Katra Komar i powracająca do rywalizacji po zakażeniu koronawirusem Jerneja Brecl.

Źródło: siol.net/Twitter