fot. Alicja Kosman / PZN?php>
Wczoraj zakończyły się Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim. Najlepszą Polską zawodniczką była Maryna Gąsienica-Daniel, która zdobyła złote medale w slalomie i slalomie gigancie. W rozmowie z Alicją Kosman z PZN Maryna podsumowała mijający już sezon.
?php>W wielu miejscach w kwietniu organizowane są jeszcze zawody w narciarstwie alpejskim i nie jest wykluczone, że Maryna wystąpi jeszcze w tym sezonie w slalomie gigancie w zawodach FIS po kilku dniach odpoczynku, w celu poprawy FIS punktów - To końcówka sezonu i można już odczuwać zmęczenie, po powrocie z mistrzostw zadecydujemy, czy jeszcze pojedziemy na jakieś zawody - powiedziała Mistrzyni Polski.
?php>Niewątpliwie był to jeden z bardziej udanych sezonów Gąsienicy-Daniel w całej karierze. Wprawdzie w Pucharze Europy zajęła niższe miejsce niż w poprzednim sezonie, ale w Pucharze Świata Polka kilka razy była blisko awansu do czołowej trzydziestki w slalomie gigancie cy supergigancie. - Kilka razy byłam bardzo blisko trzydziestki Pucharu Świata i przez to czuję dość duży niedosyt, ale też ten niedosyt mnie napędza i nakręca na przyszły rok - dodała Maryna.
?php>Kilka razy brakło naprawdę niewiele, na szczęście raz Marynie udało się zdobyć punkty. Znalazła się ona w najlepszej trzydziestce kombinacji alpejskie w Crans Montana. Ukończyła te zawody na 26. miejscu. - To jest ekstra - to moje pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata i ten start też mogę dzięki temu zaliczyć do moich najlepszych w tym sezonie - skomentowała swój występ w PŚ w Crans Montana.
?php>Maryna była jedyną reprezentantką Polski w zawodach kobiecych na Mistrzostwach Świata w Sankt Moritz. Tam Polka zajęła 23. miejsce w kombinacji, a w pamięci mocno zapisał się jej start w slalomie. Po pierwszym przejeździe jadąca z odległym numerem Maryna zajmowała 30. miejsce. Niestety w drugim polska zawodniczka wypadła z trasy- Niestety nie wyszło tak, jak to było zaplanowane i tak, jak powinno. To może nie nauczka, ale krok, który później pomoże mi być lepszym zawodnikiem. Trzeba się uczyć i to byłą jedna z lekcji. Przyjęłam to na siebie i mam nadzieję, że następnym razem będzie dużo lepiej - opowiedziała Maryna o pechowym występie w drugim przejeździe slalomu.
?php>Pod koniec sezonu Marynie udało się także poprawić FIS punkty, dzięki czemu w przyszłym sezonie może liczyć na lepszą pozycję na liście startowej - Na liście będę mieć teraz 13 punktów, a w tym roku miałam 17. Dlatego też na pewno dobre FIS-punkty przeniosą mnie w górę na liście światowej. Powinnam wskoczyć do setki. Zastanawiam się jeszcze nad jednym startem w gigancie, żeby spróbować zbić punkty jeszcze niżej - dodała Gąsienica-Daniel.
?php>Pełny wywiad dostępny jest na stronie internetowej Polskiego Związku Narciarskiego
?php>Źródło: Alicja Kosman / PZN
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz