Marit Bjoergen nie pojawi się na starcie jedenastej edycji Tour de Ski. Norweska biegaczka narciarska podjęła tę decyzję z obawy przed utratą formy przed docelową imprezą.
?php>Jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek w historii narciarstwa biegowego, Marit Bjoergen, w nadchodzącym sezonie chce się skupić na mistrzostwach świata w Lahti, które odbędą się na przełomie lutego i marca. 36-letnia biegaczka, która w grudniu urodziła pierwsze dziecko, w wywiadzie dla stacji NRK tłumaczyła powody tej decyzji. - Tour de Ski jest zbyt wcześnie w kalendarzu Pucharu Świata. Rezygnacja z tych zawodów jest konieczna, jeśli chcę zdobyć medal na mistrzostwach świata w Lahti - wyjaśniła.
?php>Bjoergen ma na swoim koncie jedno zwycięstwo w prestiżowym cyklu Tour de Ski (sezon 2014/2015). Utytułowana Norweżka uważa jednak, że występ w tak wyczerpujących zawodach powoduje utratę formy przed najważniejszą imprezą sezonu, co w jej wieku ma ogromne znaczenie. - Nie mam już 25 lat i muszę bardzo rozsądnie dozować obciążenia dla swojego ciała, biorąc pod uwagę priorytety - mówi 36-latka.
?php>Sześciokrotna mistrzyni olimpijska w sezonie 2016/2017 ma zamiar odpuścić kilka startów w Pucharze Świata, czyli pójść podobną drogą, jaką szła do tej pory. Norweżka bardzo często rezygnowała z biegów, a w konsekwencji z walki o kryształową kulę za triumf w klasyfikacji generalnej. - Nie będę jeździła na zawody w Pucharze Świata, jeśli nie będę w stanie konkurować z najlepszymi - dodała utytułowana narciarka.
?php>Norweżka odniosła się także do swojej nowej roli, roli matki. - Marius ma już prawie sześć miesięcy. Ja także nabieram doświadczenia w macierzyństwie. Dla mnie to nowe życie, ale bardzo się z tego cieszę - zakończyła.
?php>Źródło: NRK, Expressen, neveitalia.it
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz